Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobylin. Zgrzyty ws. budowy skweru przy Alei Powstańców Wielkopolskich [FOTO]

Adrian Femiak
Adrian Femiak
Placyk przy Alejach Powstańców Wielkopolskich w Kobylinie ma przejść „rewitalizację”. Ma go zastąpić skwer z pomnikiem. Na co nie godzi się część mieszkańców.

Na nowo wybudowanym skwerze ma stanąć pomnik upamiętniający tradycje gminy i jej związki z firmą Bolsius oraz Powstańcami Wielkopolskimi. Inicjatorem przedsięwzięcia jest przedsiębiorstwo, które zaproponowało, że na własny koszt wybuduje pomnik, postawi ławeczki, dokona nasadzeń drzew i krzewów oraz utwardzi kostką brukową dojścia do pomnika. Koncepcja przypadła do gustu kobylińskim radnym, którzy temat skweru przerobili na wspólnych komisjach i wydawało się, że pozostaje tylko wkopać pierwszy szpadel w ziemię i ruszyć z pracami. Tym bardziej, że jak twierdzi kobyliński magistrat, Wojewódzki Konserwator Zabytków wyraził zgodę i wydał pozwolenie na prowadzenie robót budowlanych na obszarze wpisanego do rejestru zabytków historycznego układu urbanistycznego.  

65 przeciwników pomnika

Tymczasem na horyzoncie pojawiła się grupa przeciwników inwestycji, z byłym kobylińskim radnym miejskim Wiesławem Lisiakiem na czele, która mówiła jasne „nie” wobec m.in. kamiennego placyku, wycinki drzew czy formy pomnika. By dosadniej wyrazić swą dezaprobatę, na ręce włodarza miasta złożyli stosowną petycję z 65 podpisami mieszkańców Alei Powstańców Wielkopolskich.

Ten z kolei nie krył zdziwienia i zaskoczenia z takiego obrotu sprawy, bowiem w jego opinii projekt przypadł radnym do gustu m.in. z tego względu, że świetnie wkomponował się w istniejące już miejsce, poprzez zrównoważony podział na część zieloną i rekreacyjną. Nie zapomniano także o posadzeniu drzew, użyciu tego samego materiału, co istniejące już chodniki i o pięknym, nocnym oświetleniu.

– Dlatego bardzo się zdziwiłem, gdy okazało się, że mieszkańcy zaczęli się sprzeciwiać temu projektowi. Ktoś wyraźnie wprowadził ich w błąd. Przede wszystkim firma Bolsius pokryje koszty całego zagospodarowania. My, jako gmina, bardzo chcieliśmy postawić nasz herb w jakimś reprezentacyjnym miejscu i wykorzystujemy ten moment by to zrobić. I za tą jedyną rzecz, czyli za herb zapłacimy z własnych środków - wyjaśnia Tomasz Lesiński, burmistrz Kobylina.

I zaraz dodaje.

- Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie, że mieszkańcy są przekonani, że cały teren zostanie zabetonowany, a drzewa wycięte. Nie mam pojęcia, skąd takie absurdalne pomysły. Na tym małym fragmencie, który będzie rewitalizowany, zaplanowano zieleń oraz nasadzenia nowych drzew – wskazuje włodarz gminy.

Ponadto zwraca uwagę, że nierzetelnie przekazane informacje dotyczą także rzekomego „wiecznego ognia”, który ma „wydobywać” się z trzymanego znicza. 

– Nie wiem skąd pan Wiesław Lisiak, który zaangażował się akcję przeciwko zagospodarowaniu tego fragmentu alei, ma takie informacje. Nikt nie zamierza do pomnika podciągać gazu, jak to się sugeruje mieszkańcom - tłumaczy Tomasz Lesiński.  

Projekt nie był konsultowany z mieszkańcami ulicy?

Nie trzeba było długo czekać, ażeby ad vocem do stanowiska burmistrza odniósł się wywołany do tablicy Wiesław Lisiak, który wystosował do włodarza list otwarty. Oto jego treść.

Szanowny Panie Burmistrzu!

Projektu budowy skweru na Al. Powstańców Wlkp. nikt nie skonsultował z mieszkańcami ulicy. Informacje o projekcie ukazały się w Internecie. Projekt, który tam przedstawiono (a różnił się on od tego, który Pan pokazuje), nie spodobał się wielu mieszkańcom, gdyż zaburzył ciąg zieleni i wcale tak ”świetnie” (jak Pan twierdzi) nie wkomponował się w istniejące miejsce. Dlatego zdecydowaliśmy się na napisanie petycji, którą podpisało 65 mieszkańców naszej ulicy.

Liczyliśmy na konstruktywną rozmowę lub odpowiedź na piśmie i przemyślenie jeszcze raz koncepcji skweru. Niestety zdecydował się Pan na zdyskredytowanie nas na łamach Internetu, dlatego również tą drogą komunikujemy się z Panem.

Z całym szacunkiem, to nie my, ale Pan wprowadza ludzi w błąd. Każdy, kto petycję podpisywał, widział projekt w Internecie lub pokazywaliśmy zdjęcia. Nikt nikomu niczego nie sugerował. Mieszkańcy sami mieli wiele wątpliwości.

W petycji zwróciliśmy uwagę, że odpoczynek na skwerze bez drzew jest wątpliwy. A nie jest prawdą, jak Pan pisze, że „nie zapomniano o posadzeniu drzew”, bo w przedstawionym na Kobylin Info24pl projekcie tych drzew nie ma, a cytowany Pan Mirosław Sikora informuje, że „pozostałe pola zagospodarowane są przez zieleń niską, ozdobną i izolacyjną”. Rosnącego na placu świerku też nie ma w projekcie, czyli jednak drzewo zostanie wycięte.

Kolejna sprawa to elementy pomnika. W petycji zwracamy uwagę, że kobieta zapalająca znicz nie kojarzy nam się z tradycjami gminy. A jeśli chodzi o „wieczny ogień” w zniczu, to ujęcie nazwy w cudzysłów ma oznaczać, że w planowanej misie, jeśli nie będzie palił się znicz, to co będzie – za przeproszeniem popielniczka? Nie ma w petycji mowy o „podciąganiu gazu”, ani nikt tego nie sugerował mieszkańcom.

Nieprawdą jest również, że ktoś wmawiał mieszkańcom, że „cały teren zostanie zabetonowany”. I znowu powołam się na informację z Kobylin Info24pl, gdzie podaje się, że z kostki będzie wykonany ciąg pieszy wzdłuż osi północ-południe, centralnie umiejscowiony okrągły placyk oraz ścieżka w kierunku wschodnim. Nie za dużo tej kostki? Po co ścieżki na północ-południe, jeśli będą wychodzić wprost na jezdnię? Czy to bezpieczne?

W petycji nie ma wzmianki o kosztach inwestycji, gdyż nie o to chodziło autorom. Jednak mieszkańcy często sugerowali, że lepiej pieniądze przeznaczyć na coś innego, bardziej pożytecznego. A jeśli chodzi o „piękne, nocne oświetlenie”, to również mieszkańcy mieli obawy, czy skwerek nie stanie się miejscem nocnych imprez. Mieli jeszcze inne uwagi na temat naszej ulicy, ale widocznie nikt ich nie chce wysłuchać.

Tak więc „nierzetelnie przekazane informacje” dotyczą raczej Pańskiego postu. My opieraliśmy się na fotografiach (różniących się od tej, którą Pan przedstawia) i informacjach z Kobylin Info24pl z dnia 31.08.2022r. Przykro nam, że tak wygląda kontakt mieszkańców z władzą, która ma ich reprezentować. Nie na taką dyskusję liczyliśmy. Jedyny plus to fakt, że w prezentowanym przez Pana zmienionym projekcie pojawiły się drzewa. Jednak coś przemyślano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto