Szkoły nadal mieścić się będą w dotychczasowych, odrębnych budynkach przy ul. Krotoszyńskiej, tak więc warunki lokalowe się nie zmienią. Nadal będą tam uczyć ci sami nauczyciele.
Po co więc ta zmiana?
- Utworzenie zespołu podyktowane jest warunkami społecznymi oraz względami ekonomicznymi - argumentuje burmistrz Bernard Jasiński.
Niż demograficzny znów daje o sobie znać, tak więc w kolejnych latach do kobylińskiego gimnazjum przyjmowanych może być mniej uczniów. Z tym wiązać się mogą zwolnienia nauczycieli. Dla części z nich nie udałoby się bowiem uzbierać osiemnastu godzin tygodniowo do pełnego etatu nauczycielskiego. Już teraz wielu nauczycieli zatrudnionych jest w dwóch, a nawet trzech szkołach. Najczęściej to osoby pracujące w gimnazjum, a dopełniające etat w zawodówce.
- Po połączeniu tych szkół w zespół zamiast dwóch umów nauczyciele ci będą mieli jedną umowę i ewentualne nadgodziny - dodaje burmistrz.
O ile dla gimnazjalistów decyzja radnych nie powinna być wielce odczuwalna, o tyle uczniowie z zawodówki będą mogli korzystać ze wszystkich dobrodziejstw zlokalizowanych w gimnazjum, w tym ze szkolnej biblioteki i pomocy pedagoga.
Największa zmiana dotyczyć może kadry zarządzającej. Matematycznie wszystko będzie jak teraz: jeden dyrektor zespołu i dwóch zastępców (teraz w gimnazjum jest dyrektor i zastępca, w zawodówce tylko dyrektor). Główne stanowisko obejmie osoba wyłoniona w konkursie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wieloletni dyrektor gimnazjum Leszek Ostojski nie będzie ubiegał się o to stanowisko. Nie wiadomo jednak jaka będzie jego ostateczna decyzja.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?