Jak mówi sam Lisiecki - nie zamierza ustępować przed końcem obecnej kadencji. Chce ją wypełnić do końca. Nie wyklucza również dalszej pracy w klubie, ale żeby tak się stało musi zostać spełnionych kilka warunków, których sam prezes nie chce tak wcześnie ujawniać. Może jednak chodzić o organizację w zarządzie.
Lisiecki może mieć dość, gdyż wieloma sprawami musi zajmować się osobiście. Wiele z nich nie wchodzi w jego kompetencje. - Potrzeba większego zaangażowania innych osób, które są blisko klubu - powiedział nam Lisiecki.
Sytuacja w zespole po informacji o możliwości odejścia z klubu Lisieckiego zrobiła się nerwowa. Zawodnicy boją się o swoją przyszłość i powoli zaczynają szukać nowych klubów. Zmiana może również nastąpić na pozycji szkoleniowca.
- Nie da się ukryć, że pojawiła się w naszych szeregach niepewność - tłumaczył Marcin Kałuża.
Nikt nie ma pewności czy Piast przetrwa i pozostanie w III lidze. - Nie chciałbym, aby ten zespół grał niżej. Niezależnie od tego jaka będzie moja przyszłość w klubie uważam, że Piast zasługuje na ten poziom rozgrywek - dodał prezes kobylińskiego klubu. - Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. Do wyborów jeszcze kilka tygodni, także jest czas do namysłu. Możliwe, że w tym czasie w zarządzie Piasta coś drgnie - optymistycznie zakończył Lisiecki.
Obecna sytuacja w klubie nie wpływa dobrze na zawodników, którzy w ubiegłym tygodniu ponieśli dwie porażki. W Święto Pracy, drużyna Marcina Kałuży uległa na własnym boisku czołowej drużynie ligi - Lubuszaninowi Trzciance 0:3. Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się napastnik gości - Michał Wawszczak. Natomiast w sobotę, na drodze kobylinian stanął zespół GKS-u Dopiewo. Rywale po dwóch golach Jakuba Budzynia oraz bramce Patryka Kowalskiego pokonali nasz zespół 3:1. Honorowe trafienie dla Piasta zaliczył Michał Rejek. W następną niedzielę kobylinianie podejmą na własnym boisku Cuiavię Inowrocław. Będzie to dobra okazja by pokazać, iż Piast zasługuje na grę w III lidze.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?