- W jednej z krotoszyńskich firm ginęło paliwo. Już od pierwszego zgłoszenia kryminalni zajęli się poszukiwaniem sprawcy. Jednak prowadzone czynności nie pozwoliły na jego zatrzymanie - relacjonuje Włodzimierz Szał, rzecznik policji.
Właściciele firmy po konsultacji z policjantami zamontowali alarm i założyli plombę na zbiorniku. Okazało się to celnym posunięciem. W sobotę, 24 września, tuż po godz. 22.00 alarm zadziałał. Policyjny patrol na polnej drodze nieopodal zakładu zauważyli samochód. Zatrzymali dwóch siedzących w nim mężczyzn. W bagażniku znaleźli 100 litrów oleju opałowego w pięciu pojemnikach.
Włamywaczem okazał się 41-letni mieszkaniec Kobylina, pracujący w okradanej przez siebie firmie. Paliwo sprzedawał zatrzymanemu rolnikowi, 42-letniemu zdunowianinowi - po 2,50 zł za litr.
Śledczy udowodnili złodziejowi jeszcze kilka kradzieży paliwa. Łącznie skradł ok. 1.300 litrów oleju opałowego. Część zarobionych w ten sposób pieniędzy oddawał żonie, resztę przeznaczał na alkohol.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?