Kobylin - Muszą oddać 1,5 mln

Spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo już w zeszłym roku złożyła do gminy wniosek o korektę deklaracji podatku od nieruchomości za lata 2005-2010. Doszukała się bowiem nieprecyzyjnego zapisu w gminnej uchwale o zwolnieniach z tego podatku. Zgodnie z tą uchwałą spółka nie musiała płacić podatku za gazociągi na terenie gminy. Nie płaciła za te wybudowane przez samorząd w Raszewach, Zdziętawach, Łagiewnikach i Smolicach. Za własne gazociągi płaciła, choć nie powinna. Dlaczego? Bo zabrakło zapisu, że ulgi dotyczą wyłącznie mienia komunalnego.

Kobylin od lat praktykował finansowanie inwestycji związanych z usługami komunalnymi, które to potem przekazywał w użytkowanie specjalistycznym firmom, jak punkt przeładunkowy odpadów przekazano PGKiM w Kro-toszynie, tak gazociąg - spółce gazowej. Zamierzeniem gminy było zwolnienie z podatku własnych nieruchomości, by gmina nie musiała płacić sama sobie. Niefortunny zapis pozwolił jednak na korzystanie z ulg wszystkim podmiotom zajmującym się usługami komunalnymi, uzdatnianiem wody i przesyłem gazu ziemnego.

Korekta podatku spółki gazowniczej wykazała, że zadłużenie gminy wynosi 1.440 tys. zł plus odsetki. Burmistrz Bernard Jasiński podjął rozmowy o wycofaniu się spółki z roszczenia, jej prezes jednak się nie zgodził, bo to w jego przekonaniu oznaczałoby działalność na szkodę firmy. Zgodził się jednak rozłożyć spłatę na raty.
Radni mają żal do burmistrza, że nie poinformował ich o sytuacji w chwili zgłoszenia roszczenia przez spółkę gazowniczą. Szukają też winnych wadliwej uchwały.
- Winy nie ponosi jedna osoba. Opracowanie treści uch-wały i jej podejmowanie to cała procedura, kończąca się głosowaniem kilkunastu radnych - uważa skarbnik Jolanta Nowak.

Na spłatę długu Kobylin zaciągnie kredyt.
- Dzięki temu nie będzie zagrożona żadna z rozpoczętych przez gminę inwestycji - dodaje skarbnik.