Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karol Kus solidarny z Ukrainą. Od powrotu z Donbasu niezmiennie śpiewa „Podaj rękę Ukrainie". Zachęca do tego wszystkich Polaków!

Martin Nowak
Martin Nowak
Arch. Karol Kus, naszemiasto.pl
Karol Kus, który na co dzień mieszka i zajmuje się gotowaniem, w swoim domu w lesie pod Poznaniem, wspomina swój wyjazd do Donbasu w 2014 roku. Wówczas świat usłyszał jego nowy przebój, który stał się prawdziwym hymnem pokoju „Podaj rękę Ukrainie". Dziś jest on jeszcze bardziej aktualny!

Muzyk, menadżer, dyrektor, a także kucharz. Karol Kus to człowiek orkiestra, który gra i żyje z sercem na dłoni w stosunku do świata i innych ludzi. Konflikt rosyjsko-ukraiński śledzi od samego początku. To jest, od 2014 roku, kiedy to w Donbasie doszło do pierwszych starć między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami.

Karol Kus był tam na miejscu. Wraz ze swoimi kolegami - muzykami z Ukrainy stworzył zespół Taraka, a zaraz potem przepiękny hymn pokoju, którego słowa powinni poznać wszyscy obywatele Świata.

"Gorące serca, choć dookoła sroga zima. Zmarznięte usta, okrzyk wolności się zaczyna. Co dziś powstało, niech żyje wiecznie i nie zginie. Ty nie stój obok i podaj rękę Ukrainie". Tak zaczyna się piosenka, która została nagrana dla protestujących na kijowskim Majdanie.

Podaj rękę Ukrainie

To w geście solidarności, polsko-ukraiński zespół Taraka, na czele z Karolem Kusem, nagrał utwór „Podaj rękę Ukrainie".

- Jest to wyjątkowa piosenka, która ma szansę zostać symbolem jedności i solidarności z narodem ukraińskim w trudnej sytuacji. Utwór pojawi się na składance pod tym samym tytułem, na której znajdą się piosenki znanych artystów z Polski i Ukrainy. Część zysków ze sprzedaży przekazana zostanie na rzecz pomocy ofiarom z kijowskiego Majdanu - na początku 2014 roku mówił lider zespołu Taraka, Karol Kus.

Ostatecznie, na płycie znalazło się 13 piosenek, w tym tytułowy utwór nagrany aż w trzech językach: po polsku, angielsku i po ukraińsku. Oprócz Karola Kusa i jego zespołu Taraka, na płycie występuje też m.in. młoda brytyjska piosenkarka Nichol Martin.

Śpiewane przez nią partie wokalne zostały nagrane na uniwersytecie w Derby. Ciekawostką jest fakt, że na ten temat powstał telewizyjny reportaż. O akcji zespołu Taraka i Karola Kusa można było usłyszeć w Programie 1 Polskiego Radia. Muzycy otrzymali też zaproszenie do studia "Dzień Dobry TVN".

Co ważne, piosenka została odegrana na głównej scenie kijowskiego placu. Stało się to 1 lutego 2014 roku. Utwór emitowały również rozgłośnie radiowe, a o sprawie pisały ukraińskie dzienniki i portale internetowe.

To było do przewidzenia?

Karol Kus po dzisiejszym wkroczeniu wojsk rosyjskich na teren Ukrainy przypomniał utwór, który nagrał 8 lat temu. Zachęcał do jego odsłuchania, a także refleksji. Mimowolnie wrócił pamięcią do wydarzeń z 2014 roku, kiedy był na miejscu w Donbasie. Twierdzi, że przemierzył go wzdłuż i wszerz. Na własne oczy przekonał się o tym, czym jest wojna i jakie niesie za sobą skutki.

- Obrazy wojenne, które znamy ze szklanych ekranów naszych telewizorów, są niczym w porównaniu z tym, kiedy możemy działania wojenne obserwować z bliska - mówi Karol Kus.

Muzyk już wtedy wiedział, że wojna na szeroką skalę jest nieunikniona. Nikt go wtedy jednak nie chciał słuchać.

- Byłem pewien, że to tylko kwestia czasu. Dziwiłem się naiwności świata tzw. zachodu, ale wynikała ona z chęci czerpania korzyści. Dzisiaj, bardzo niechętnie muszę przyznać, że miałem rację, choć oczywiście wolałbym jej nie mieć.

Jego zdaniem, Rosja do tej wojny przygotowywała się przez 8 ostatnich lat, dlatego jej wojska szybko mogą pokonać swoich sąsiadów, pod względem militarnym. Jednak trudniej może być im później.

- Ukraińcy mają wielkie serca i są gotowi bronić swoich ziemi do ostatniej kropli krwi. Wojna partyzancka, rozegra się na ogromną skalę...

Okażmy wsparcie

Karol Kus dzisiaj nadal solidaryzuje się z Ukrainą i jej obywatelami. Rano rozmawiał już z tamtejszymi swoimi kolegami - muzykami. Zaprosił ich do swojego domu i obiecał schronienie.

- Łza zakręciła się w oku - mówi krótko i ma nadzieję, że inni Polacy również okażą wsparcie swoim braciom z Ukrainy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto