INTERWENCJE: Gołąb spadł z dachu. Co zrobić w takiej właśnie sytuacji?

Gołąb jeszcze chwilę żył więc kobieta chciała zadzwonić do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Kiedy jednak okazało się, że ptak już nie żyje niestety opanowała ją konsternacja. – Do kogo mam dzwonić w takiej sytuacji – pytała nas za pośrednictwem naszej strony internetowej na Facebooku.
To kolejny przypadek z martwym zwierzęciem w mieście od dłuższego czasu. Na szczęście ptaki nie roznoszą wścieklizny, jak to może być w przypadku np. psów czy kotów, które aktualnie znajdują się pod ścisłym nadzorem PSSE w Krotoszynie.
Okazuje się, że uprzątnięciem takiego ptaka powinien zająć się zarządca budynku albo pracownicy Międzygminnego Związku Eko-Siódemka w Krotoszynie.
- Ustawa w sposób jednoznaczny nakłada na właściciela posiadacza lub zarządzającego nieruchomością obowiązek usuwania z nieruchomości padłych zwierząt (domowych, gospodarskich jaki i dzikich) oraz ich utylizacji. Właściciel nieruchomości, który znalazł na swojej posesji zwłoki zwierzęcia jest zobowiązany do jego usunięcia we własnym zakresie – komentuje sprawę Marle-na Różycka-Majchrzyk. – Obowiązek gminy w tej kwestii ogranicza się do nieruchomości gminnych, w tym dróg gminnych. Z kolei obowiązek usuwania i utylizacji zwłok zwierzęcych z dróg publicznych innych niż gminne ciąży na ich zarządcach.Należy w tym miejscu podkreślić, że zgodnie z prawem zwłoki padłych zwierząt powinny zostać poddane utylizacji lub pogrzebane w przeznaczonym do tego miejscu (cmentarze dla zwierząt). Zakopanie zwierzęcia w niedozwolonym miejscu np. w ogrodzie lub lesie grozi otrzymaniem mandatu a nawet skierowaniem sprawy do sądu - kończy Marlena Różycka-Majchrzyk.
Warto o tym pamiętać by uniknąć kłopotów.

Zobacz też: Co najbardziej wkurza kobiety w mężczyznach [TOP 10]

Beer Yoga w Poznaniu

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.