Do zdarzenia doszło w piątek, około godziny 22.00, na skrzyżowaniu ulic Wiśniowej i Stawnej w Krotoszynie. Udało nam się zrekonstruować prawdopodobny bieg wydarzeń. Motocykl jechał Wiśniową w kierunku Stawnej. Tuż przed wysepką rozgraniczającą pasy ruchu kierowca stracił panowanie nad maszyną, która uderzając w dwóch przechodzących przez wysepkę mężczyzn wyrzuciła kierowcę i jego pasażerkę. Motor pojechał dalej przecinając ulicę Stawną i uderzając w przeciwległy płot.
Na miejsce zdarzenia przyjechały natychmiast wszystkie służby: straż pożarna, pogotowie, policja. Ukazał im się dramatyczny widok. Poszkodowane osoby porozrzucane były na powierzchni kilkudziesięciu metrów, ich ciała ułożone w nienaturalnych pozycjach. Dwie osoby leżały na ulicy, trzecia na wysepce, czwarta na skarpie tuż przy drodze.
– Wszystko wyglądało jak po uderzeniu bomby, ciała były tak poskręcane – relacjonują świadkowie.
– Strażacy, ratownicy medyczni i policjanci stanowili jeden zespół: prowadzili reanimację, zaopatrywali krwawiące rany, prowadzili wsparcie psychologiczne. Kiedy sytuacja została w miarę opanowana lekarz zdecydował o kolejności ewakuacji poszkodowanych do szpitala – relacjonuje Tomasz Nicie-jewski, zastępca komendanta PSP w Krotoszynie.
W szpitalu zmarł 22-letni pieszy, mieszkaniec Krotoszyna. Według nieoficjalnych informacji leszczynianka prze-szła poważną operację głowy. Jeszcze w niedzielę jej stan lekarze określali jako agonalny.
– Były niestety takie osoby, które żeby zobaczyć co się dzieje, mało nie weszły ratownikom na głowy mimo wygradzającej taśmy – dodaje Niciejewski.
Wszystkim uczestnikom wypadku pobrano krew do badania. Sprawę prowadzi krotoszyńska policja pod nadzorem Prokuratora Rejonowego.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?