Z projektem hali widowiskowo-sportowej wartej ponad 13 milionów złotych zapoznali się krotoszyńscy radni. Wizja jest imponująca, ale - zdaniem radnych - zbyt droga. Jest to zresztą czwarty już projekt planowanej hali i wszystko wskazuje na to, że powstać będzie musiała również piąta koncepcja.
Hala zlokalizowana będzie na tyłach Zespołu Szkół nr 3 w Krotoszynie - między budynkiem szkoły a boiskami Orlik. Wyburzona zostanie oczywiście obecna mała sala gimnastyczna. Parking dla samochodów osobowych zlokalizowany będzie między miasteczkiem rowerowym a posesjami pierwszych kamienic przy al. Powstańców Wlkp.
Dojazd do parkingu i samej hali wiedzie od ulicy Koźmińskiej przez parking przy markecie Biedronka. W planie pierwotnym dojazd miał powstać z drugiej strony marketu, pojawiły się jednak problemy z własnością gruntów. Tym sposobem fragment ulicy Koźmińskiej (od wjazdy na parking do skrzyżowania ze Słodową i Benicką) stanie się drogą dwukierunkową. Na parking ten nie będą mogły wjeżdżać autokary - te stawać będą przy al. Powstańców.
Obiekt jest nowoczesny, pełnowymiarowy, z widownią na 700 miejsc i możliwością dostawienia kolejnych w przypadku imprezy kulturalnej. Oprócz pełnego zaplecza sanitarnego i technicznego mieści się tam sala konferencyjna i dwie małe salki treningowe dla klubów trenujących sporty walki.
Nie wszystkim radnym wizja ta przypadła do gustu.
- Uważam, że za dużo tam szkła, które spowodować może znaczne utraty ciepła - mówił Ryszard Łopaczyk.
- W pierwszej koncepcji zamiast dwóch małych salek była jedna większa, która w założeniu miała służyć zawodnikom do rozgrzewki przez udziałem w rozgrywkach na głównej sali - zaznaczył Marian Skotarek sugerując powrót do poprzedniej wersji.
- W Krotoszynie jest kilka innych obiektów, w których na co dzień trenować mogą zawodnicy z tych klubów - poparł go Grzegorz Majchszak.
Dyskusja dotyczyła wielu innych elementów, także tego, że gminy nie stać na wydatek rzędu 13 mln, zwłaszcza że można zyskać co najwyżej 1,5 mln dofinansowania.
- Nie możemy jednak budować kolejnej sali przyszkolnej, bo nie tego oczekuje od nas społeczeństwo. Musimy zbudować obiekt, którego nie będziemy musieli się wstydzić - podkreślił Skotarek.
Owszem, do południa z sali korzystać będą uczniowie, ale po południu i w weekendy hala ma służyć innym.
Ostatecznie postanowiono powołać komisję interdyscyplinarną, która wskaże projektantom, które elementy należałoby poprawić, aby dostosować obiekt do oczekiwań i możliwości finansowych. Będzie to już piąta wersja. Na ustalenie ostatecznej koncepcji radni mają kilka miesięcy, budowę hali zaplanowano bowiem na lata 2012-2014.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?