Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GORZUPIA: Mieszkańcy nie chcą u siebie wiatraka

Redakcja
arch. Gorzupia/FB
W Gorzupi zrobiło się gorąco. Mieszkańcy nie chcą by powstała tam farma wiatrowa, a dokładnie budowany od dłuższego czasu wiatrak na jednym z pól.

Od dłuższego już czasu w powiecie jest głośno o budowie kolejnych wiatraków. W Kuklinowie, w gminie Kobylin mieszkańcy też nie zgadzają się na ich budowę i nawet poprosili o pomoc senatora Łukasza Mikołajczyka. Ten obiecał pomóc, a nawet złożył pismo do Wojewody Wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna, do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska i do Regionalnego Inspektoratu Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu.

Tymczasem w Gorzupi nowy wiatrak powstaje bez większych problemów. – Długość śmigieł wiatraka to aż 38 metrów, waga 7 ton. Budowa elektrowni wiatrowej w Gorzupi idzie szybko – informował na naszych łamach Henryk Kubiak, sołtys wsi.

Jak dodawał, nikt z mieszkańców większych sprzeciwów nie wyrażał. – To stary temat sięgający jakichś 12 lat wstecz. Wtedy nawet gmina Krotoszyn za kadencji byłego burmistrza Juliana Joksia była przeciwna budowie. Firma poszła jednak do sądu i wygrała. Dziś wiatrak powstaje jeszcze na starych zasadach, bo gdyby teraz miał po-wstać to z pewnością po zmianach w ustawie by nie stanął w tym miejscu – mówił nam sołtys.

I tutaj pojawił się problem, bo tak naprawdę o budowie wiatraka mieszkańcy – jak pisała do nas jedna z mieszkanek – dowiedzieli się z naszego artykułu, a zgody na wiatrak ponoć nie ma. Sołtys zmuszony był zatem do zwołania zebrania we wsi, na którym zapadła decyzja o sprzeciwieniu się trwającej inwestycji.

Przygotowano nawet petycję do Urzędu Miejskiego w Krotoszynie, w której wypunktowano wszystkie argumenty przeciwne dalszym pracom. Jak argumentują mieszkańcy, zrobią wszystko co konieczne by zablokować dalsze prace. – Budowę elektrowni wiatrowej w Gorzupi nie uzgadniano z mieszkańcami, nie odbyły się konsultacje społeczne w sprawie tak istotnej dla środowiska i życia społeczności lokalnej, jaką jest rozpoczęta inwestycja. Większość mieszkańców dowiedziała się o budowie elektrowni wiatrowej dopiero, gdy wylano beton pod fundamenty. Zdaniem mieszkańców, budowa elektrowni wiatrowej, która ma być już montowana z używanych elementów, powstaje za blisko zabudowy mieszkaniowej, domów jednorodzinnych, a to wpłynie negatywnie na zdrowie i życie oraz stan techniczny budynków. Boimy się, że budowa elektrowni wiatrowej wstrzyma rozwój Gorzupi, ponieważ zgodnie z prawem w promieniu 1,5 kilometra od tego obiektu budowlanego nie powstanie żaden dom czy budynek związany z rozwojem gospodarstw rolnych. Nie zgadzamy się na sytuację, aby przez jeden obiekt cierpieli wszyscy mieszkańcy Gorzupi – pisze w petycji sołtys Henryk Kubiak.

Petycja została złożona w gminie Krotoszyn. Na odpowiedź mieszkańcom przyjdzie trochę zaczekać. Jaka będzie? Dziś ciężko to wyrokować. Prace na polu nadal się odbywają, bo firma działa zgodnie z wytycznymi. Do tego tematu z pewnością zatem powrócimy niebawem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto