Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GMINA KROTOSZYN - Nocny pożar we Wronowie, dwie spalone stodoły, mieszkania bez okien

EM
Drewniane stodoły kryte papą w jednej chwili stanęły w ogniu
Drewniane stodoły kryte papą w jednej chwili stanęły w ogniu Szymon Kujawa
Dwie doszczętnie spalone drewniane stodoły i popękane okna w bloku mieszkalnym - to efekt pożaru, do którego doszło we Wronowie (gmina Krotoszyn). Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin.

Pożar wybuchł w sobotę o trzeciej nad ranem w gospodarstwie rolnym we Wronowie należącym do Przedsiębiorstwa Rolnego Rusko.
- Ogień zauważyli pracownicy, którzy już o tej porze idą do pracy - relacjonuje Halina Kempa, sołtys Wronowa, kóra również pracuje w tym gospodarstwie.
Rozdzwoniły się telefony alarmowe. Gdy na miejscu pojawili się strażacy - dwie drewniane stodoły stały już w ogniu.
- Dachy tych stodół pokryte były papą, to tym bardziej wszystko się paliło. Gdy szłam przez podwórze, musiałam nakryć głowę kurtką, bo ta paląca się papa spadała na ziemię. Na miejscu był już stróż i nasz kierownik, ale nic już nie można było zrobić - mówi sołtys.
Strażacy zabezpieczyli teren. Pracownicy pogotowia energetycznego odłączyli zasilanie na liniach energetycznych i w budynkach zagrożonych pożarem. Wstrzymano ruch na drodze gminnej, by ułatwić dojazd wozom strażackim.
- Paliły się dwie stodoły drewniane wypełnione słomą i sianem, zagrożone były dwa budynki wielorodzinne i stojąca w pobliżu trzecia stodoła drewniana - mówi Tomasz Niciejewski z PSP w Krotoszynie.
Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin. Skorzystano również z podstawionego przez właściciela sprzętu rolniczego - rozgarnięto nim pogorzelisko i w trakcie dogaszania wywieziono pozostałości na wyznaczone miejsce, gdzie zostały dogaszone.
- Całe szczęście, że wiatr wiał w drugą stronę, a nie w kierunku bloków, bo na pewno straty byłyby dużo większe - twierdzi H. Kempa. - I tak od gorąca w oknach kilkunastu mieszkań popękały szyby, ramy zbrązowiały. Ludzie ściągali szybko firanki, bo one ponoć najszybciej się palą. Było sporo strachu, jak to przy pożarze w nocy, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.
W wyniku pożaru całkowicie spaliły się dwie drewniane stodoły z dachem drewnianym krytym papą, znajdujące się w środku słoma i siano, dmuchawa do siana i rower.
W akcji gaśniczej udział brali strażacy zawodowi z Krotoszyna oraz ochotnicy z Benic, Koźmina Wlkp., Biadek, Krotoszyna, Chwaliszewa, Gorzupi, Lutogniewa i Dzierżanowa.
To nie pierwszy tak duży pożar w tej wsi. Poprzednia stodoła paliła się ponad 20 lat temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto