Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

FIFA 22 nie jest idealna, ale tchnie trochę nowości i innowacji do skostniałej serii. EA Sports zrobiło krok w dobrą stronę [RECENZJA]

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE EA Sports
FIFA 22 oficjalnie zadebiutuje już 1 października na wszystkich dostępnych platformach. Dzięki posiadaniu abonamentu X Box Game Pass miałem już okazję zagrać w nową produkcję EA Sports i zrobiła ona na mnie niezłe wrażenie. To nie jest klon poprzednich edycji, a produkt w którym są nowości i zmiany i to znaczne. Najważniejszą zmianą jest nowy gameplay, który ucieka od wyuczonych przez graczy schematów.

Na początku jednak chciałbym nieco ostudzić Wasz entuzjazm. Grę testowałem bowiem na konsoli X Box Series X, a w przypadku gry FIFA 22 różnice między next-gen, a PC i konsolami starszych generacji są znaczne. Tylko dysponując najnowszymi konsolami przekonamy się na czym polega technologia hypermotion, która ma sprawić, że wirtualni gracze będą się zachowywać na boisku niczym prawdziwi gracze.

Warto również dodać, że grałem w wersję próbną gry, która została udostępniona 22 września 2021 roku dla posiadaczy abonamentów x Box Game Pass i EA Play. Czy ta wersja będzie się różniła znacznie od finalnego produktu? Nie sądzę, poprawione mogą zostać jedynie drobne błędy.

Zobacz zdjęcia

Jakie wrażenia? FIFA 22 na next-geny to rzeczywiście produkt nowy, który nie jest klonem poprzednicy edycji. Co prawda FIFA 21 miała już wersję specjalną na X Box Seriex X i Playstation 5, ale różnica polegała głównie na zmienionej grafice, wzbogaconej o dodatkowe filmy. Mechanizm rozgrywki był tutaj praktycznie ten sam.

Natomiast FIFA 22 różni się zdecydowanie. Dzięki technologii hypermotion piłkarze stali się bardziej nieprzewidywalni. Gra jest mniej schematyczna i nieprzewidywalna. Nawet najlepsi piłkarze świata mogą skiksować w najprostszych sytuacjach, aby później strzelić kapitalną bramkę z dystansu.

Znacznie poprawiono zachowanie bramkarzy. Potrafią oni zamurować swoją bramkę i wtedy trudno jest zdobyć gola nawet z kilku metrów, ale zdarzają się, że w najprostszych sytuacjach się mylą - tak jak w prawdziwym futbolu. Co się jeszcze zmieniło? Na pewno trudniej gra się podaniami bezpośrednimi, co wynika z faktu, że obrońcy rywali zachowują się bardziej inteligentnie i potrafią przeciąć podanie. Trudniej wypuszcza się również piłkę przy sprincie, czasem przejmują ją rywale, czasem wychodzi ona za boisko.

Co istotne lepsi piłkarze mylą się jednak rzadziej. Dlatego, kiedy przesiadłem się z gry Rakowem na PSG, to mocno się zdziwiłem kiedy Walerian Gwilia dwukrotnie posłał za mocne podanie bezpośrednie. Bo jakość każdego podania uwarunkowany jest tym, jak długo przyciśniemy klawisz. Te wszystkie różnice sprawiły, że pierwszy mecz zakończył się srogą porażką, ale już od drugiego radziłem sobie znacznie lepiej. Bo w FIFIE 22 nie można bazować na schematach z poprzednich edycji. To po prostu nie działa.

Graficznie gra wygląda jeszcze lepiej, ale w tym aspekcie FIFA ma swoje mankamenty. Zdarzyły się sytuację, np. przy wykonywaniu rzutów wolnych, że tekstury się rozmywały. Mecze świetnie wyglądają, kiedy są rozgrywane w dzień, przy sztucznym oświetleniu cienie i półcienie czasem wyglądają nienaturalnie. Niestety wciąż nie wszyscy piłkarze wyglądają tak, jak w rzeczywistości (chyba nigdy nie uda się tego zrobić), ale co gorsze również niektóre gwiazdy mogłyby wyglądać lepiej.

Nie przeocz

Mamy również nowego komentatora, co moim zdaniem jest plusem. Tomasz Smokowski świetnie zastąpił Dariusza Szpakowskiego. Nie chcę się pastwić nad legendą polskiego dziennikarstwa, ale w tym przypadku każda zmiana była wskazana, aby dać nieco powiewu świeżości. Szkoda jednak, że komentatorzy się mylą. Tomasz Smokowski kilka razy podczas meczy grupowych Ligi Mistrzów, że dzisiaj rozgrywany jest finał i że poznamy nowego triumfatora...

Na plus należy również dodać nowe statystyki, które są niezwykle rozbudowane i pokazują nawet powiązania w grze pomiędzy poszczególnymi graczami. Również gracze po meczu są surowiej oceniani, nie ma sytuacji, w której drużyna przegra 0:9, a jej piłkarze dostają noty 5,0-5,5.

Fajną sprawą jest możliwość utworzenia własnej drużyny w trybie kariery, ale mankamentem jest strata licencji dla takich klubów jak Juventus czy Roma. Dobrze również, że rozbudowano tryb Volta, a o zmianach w Ultimate nie będę się rozwodził, bo w przeciwieństwie do milionów fanów, ten tryb średnio mnie bawi.

Seria FIFA jest co roku najlepiej sprzedającą się grą. Co roku słychać jednak narzekania, że poza aktualizacją składów, poszczególne gry niewiele się zmieniły. FIFA 22 na next-genach przeczy jednak tej tezie. To gra nowa z dużymi zmianami w gameplayu. To krok w bardzo dobrym kierunku, chociaż nie jest to produkt pozbawiony wad. Naszym zdaniem w 10-stopniowej skali, FIFA 22 zasłużyła na solidną ósemkę.

Musisz to wiedzieć

od 12 latprzemoc
Wideo

Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: FIFA 22 nie jest idealna, ale tchnie trochę nowości i innowacji do skostniałej serii. EA Sports zrobiło krok w dobrą stronę [RECENZJA] - Dziennik Zachodni

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto