Komunia w lutogniewskim sanktuarium była ostatnią z tego typu uroczystości w naszej okolicy.
- Myślę, że tak naprawdę nie ma piękniejszego terminu, jak dzisiejszy dzień. Nie dość, że jest to pierwsza niedziela czerwca, która sprawiła, że wszystko się poluzowało. Możemy spokojnie dzisiejszą uroczystość przeżywać, jeżeli byśmy patrzeli w stronę pandemii, ale jest też piękna pogoda, której brakowało tak wszystkim, tego słońca i ciepła szczególnie w maju, kiedy odbywały się inne komunie. Widocznie Matka Boża, patronka tego miejsca bardzo ceni swoje dzieci, że taką piękną pogodę, na dzisiejszy dzień nam przygotowała. Przeżywamy też oktawę Bożego Ciała, czyli uroczystości, kiedy dziękujemy Panu Bogu za jego obecność wokół nas pod postaciami eucharystycznymi jego ciała i krwi. Kiedy Jezus pozostał z nami ukryty w tym małym, białym kawałku chleba, które podczas mszy świętej mocą ducha świętego przez posługę kapłana przeistacza się w boskie ciało i w boską krew. Za moment, po raz pierwszy w tej uroczystej mszy św. ten żywy Bóg, który jest z nami obecny, przyjmiecie go do swojego serca w komunii św. - mówił podczas kazania ks. kan. Łukasz Żurawski, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie i proboszcz parafii pw. św. Trójcy w Lutogniewie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?