Dwie małe dziewczynki i ich matka w szpitalu [ZDJĘCIA]

Zgłoszenie do PSP w Krotoszynie wpłynęło o godzinie 11:24. Wysłano zastęp ratownictwa technicznego z JRG PSP Krotoszyn.Na miejsce wypadku wystartował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dodatkowo z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej PSP z Krotoszyna wysłany został samochód gaśniczy.
- Po dojechaniu na miejsce pierwszych zastępów ustalono, że samochód osobowy toyota yaris leży na boku przy drzewie. Podróżująca kobieta z dwójką małych dzieci znajdowała się na zewnątrz pojazdu. Pomocy przy wydostaniu się z uszkodzonego pojazdu udzielili inni kierowcy. Strażacy zabezpieczyli i wygrodzili teren działania, udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym polegającej zabezpieczeniu przed utratą ciepła, udzieleniu wsparcia psychicznego poprzez przekazanie dziewczynkom „Misia Ratownika” - informuje Tomasz Niciejewski z PSP Krotoszyn.Kierujący działaniem ratowniczym ustalił ze śmigłowcem szczegóły odnośnie lądowania. W tym czasie na miejsce przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego, a lekarz zajął się poszkodowanymi osobami. Po chwili do miejsca zdarzenia dotarła druga karetka, a śmigłowiec decyzją Koordynatora Medycznych Działań Ratowniczych został zawrócony do bazy w Michałkowie. Lekarz po przebadaniu podjął decyzję o przewiezieniu uczestników wypadku do krotoszyńskiego szpitala. Po zakończeniu działań przez krotoszyńskich policjantów z jezdni usunięte zostały pozostałości po wypadku. Działania trwały 40 minut. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 31-letnia mieszkanka Sulmierzyc kierująca autem nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, straciła panowanie nad pojazdem, zjechała z drogi, i uderzyła w przydrożne drzewo. Ona oraz dzieci w wieku 4 i 8 lat trafiły do szpitala - mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.

*****
Ku przestrodze! Śmiertelne wypadki w Wielkopolsce

Źródło: gloswielkopolski.pl