Według lokalizacji leśnej łoś przechadzał się po terenach leśnictwa Rakłowice i kierował się z okolic Pakosławska w stronę małego przystanku kolejowego Rakoniewice Milickie.
To kolejne zgłoszenie na temat występowania łosia w naszym regionie. Przypomnijmy, że na początku marca br. pierwszy od wielu lat łoś w naszej okolicy został sfotografowany przez leśnika w pobliżu Żmigrodu, w wielkim kompleksie leśnym między Łąkami a Niezgodą.
Co więcej, już pod koniec kwietnia rozeszła się wieść, że kolejny łoś zderzył się z lokomotywą dalekobieżnego pociągu osobowego Intercity w lesie między Wierzchowicami i Miliczem. Na szczęście okazało się, co potwierdził leśniczy ds. łowieckich Nadleśnictwa Milicz, że nie mieliśmy wtedy do czynienia z łosiem lecz okazałym jeleniem. Nie trzeba chyba dodawać, że konfrontacji z lokomotywą to piękne zwierzę nie przeżyło.
Warto zauważyć, że pojawienie się łosi na szlakach wiodących przez drogę krajową nr 15 musi budzić zaniepokojenie krotoszyńskich kierowców. Zderzenie bowiem rozpędzonego auta z tak dużym zwierzęciem, jednym z największych żyjących w naszych lasach, może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.
Mało tego, już w ubiegłym roku przy DK15 w okolicy Stawca i Dziadkowa leśnicy postawili znak ostrzegający o przebiegających dzikach. Jednym słowem, w lasach zrobiło się tłoczno!
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?