Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy była ordynator kpi sobie z sądów i świadków?

Wiesław Zdobylak
Wiesław Zdobylak
Sprawa sądowa Iwony P., oskarżonej o znęcanie się nad pielęgniarkami z oddziału rehabilitacji w Koźminie Wlkp., zdaje się nie mieć końca. Okazuje się bowiem, że sprawa, jaka toczy się przed Sądem Rejonowym w Krotoszynie z powództwa podwładnych w stosunku do byłej przełożonej nie jest jedyną, w jakiej głównym bohaterem jest lekarka. Przed Sądem Rejonowym w Kaliszu rozpoczął się 5 października kolejny proces. Tym razem Iwona P. nie jest oskarżoną, lecz pokrzywdzoną, która pozwała do sądu starostę Stanisława Szczotkę (jako reprezentanta Starostwa Powiatowego, czyli organu prowadzącego krotoszyński szpital powiatowy) oraz dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (SPZOZ) w Krotoszynie Krzysztofa Kurowskiego.

Domaga się dużego odszkodowania
Sprawa z powództwa Iwony P. rozpatrywana jest przez Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Kaliszu z tego powodu, że obie strony sporu prawnego występują jako podmioty gospodarcze związane umowami na świadczenie określonych usług medycznych.
Iwona P. nie zgadza się z trybem rozwiązania z nią przez SPZOZ umowy w kwietniu 2016 roku. Iwona P. uznała się za pokrzywdzoną i domaga się kilkudziesięciu tysięcy złotych odszkodowania za poniesione straty, w tym straty finansowe i wizerunkowe.
Z argumentacją Iwony P. fundamentalnie nie zgadza się dyrektor SPZOZ Krotoszyn Krzysztof Kurowski, który nie kryje oburzenia z powodu konieczności sądzenia się z panią doktor. – Do tej pory, na pierwszej rozprawie, zeznawał starosta Stanisław Szczotka w asyście naszego pełnomocnika oraz kilka pielęgniarek. Ja zostałem wezwany przed oblicze sądu na dzień 1 lutego 2018 roku, kiedy będę musiał odsłonić kulisy rozwiązania z panią doktor umowy kontraktowej na świadczenie usług na oddziale rehabilitacji w Koźminie Wielkopolskim. Dokonaliśmy tego, jako dyrekcja placówki, w trybie natychmiastowym i bez okresu wypowiedzenia, bo to nie była umowa o pracę, o czym pani doktor zdaje się zapominać. Nie wnikam w to, że wobec pani ordynator zostały sformułowane zarzuty karne o znęcanie się nad podwładnymi. Moim zdaniem, była ordynator domagając się odszkodowania w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych próbuje odreagować swoją zawodową porażkę. To jest próba naciągnięcia nas na kasę – mówi były przełożony Iwony P.
Podobne zdanie o całej sprawie ma również starosta krotoszyński Stanisław Szczotka, który o ile może, stara się w ogóle nie komentować sytuacji prawnej byłej ordynator. – Owszem, byłem wzywany przed sąd i złożyłem stosowne zeznania. Moim zdaniem, to nie jest fajne, że pani Iwona P. domaga się od szpitala wysokiego zadośćuczynienia finansowego – krótko komentuje sprawę Stanisław Szczotka.

Czy „ciężko chora” była ordynator kpi sobie z sądu i świadków?
W tej chwili z udziałem Iwony P. toczą się więc dwie sprawy sądowe jednocześnie. Kłopot polega jednak na tym, że o ile w sprawie, gdzie wobec lekarki formułowane są zarzuty o łamanie praw pracowniczych, oskarżona zasłania się „ciężkim stanem zdrowia”, który uniemożliwia jej udział w procesie, a w tym samym czasie daje sobie radę walcząc wraz z adwokatem z Kancelarii Adwokackiej Romana Giertycha w Warszawie z byłymi przełożonymi ze Starostwa Powiatowego i SPZOZ o odszkodowanie.
Przypomnieć w tym miejscu wypada, że sprawa jest o tyle złożona, że w czwartek 21 września przed sądem w Krotoszynie zeznawać miało aż 10 świadków, zarówno obrony, jak i oskarżenia, w procesie o mobbing. W dniu następnym zeznawać miało sześciu ostatnich świadków, po czym sąd miał wydać ostateczny wyrok w tej sprawie.
Tak się jednak nie stało. Iwona P. drogą e-mailową przesłała bowiem zwolnienie lekarskie, które wykluczyło ją z procesu na blisko dwa miesiące. Co z tego, że do sali sądowej musiały z terenu całego powiatu krotoszyńskiego dojechać osoby pokrzywdzone i świadkowie, w tym osoby poruszające się o kulach lub na wózkach inwalidzkich?
O informację na temat aktualnej sytuacji procesowej pani Iwony P. poprosiliśmy panią sędzię Dorotę Wojtkowiak-Mielicką, która prowadzi proces o znęcanie się Iwony P. nad pielęgniarkami. – W sprawie o znęcanie się nad podwładnymi pani Iwona P. w dniu 20 września drogą elektroniczną przedłożyła zwolnienie lekarskie na 7 dni. Zwolnienie na stosownym druku wystawił lekarz sądowy z terenu Polski. Tym samym musiałam zwolnić oskarżoną Iwonę P. z udziału w rozprawie w dniu następnym i kolejnym (czwartek i piątek 21–22 września – przyp. WZ), zwłaszcza że lekarz sądowy w odpowiedniej rubryce o nazwie „Zdolność do udziału w rozprawie” zaznaczył, iż oskarżona jest wykluczona na okres dni 14 lub miesiąca. Niestety, nie pamiętam dokładnie na ile... Wyznaczyłam zatem termin kolejnej rozprawy na 13 listopada, posługując się własnym kalendarzem, w którym są oznaczone kolejne sprawy, które się toczą z moim udziałem. Pragnę podkreślić, że jeżeli się taka sytuacja, jak wspomniana, z udziałem pani Iwony P. powtórzy, to powołam własnego biegłego, który oceni stan zdrowia oskarżonej – powiedziała nam sędzia Dorota Wojtkowiak-Mielicka, która dopytywana o to potwierdziła, że „słyszała wcześniej o tym zdarzeniu”, mając na myśli rozprawę pani Iwony P. przed Sądem Rejonowym Wydział Gospodarczy w Kaliszu. Jednak zdaniem pani sędzi obie sprawy nie mają z sobą nic wspólnego, a tym samym dla jej „kognicji” informacje pojawiające się w obiegu publicznym nie mają żadnego znaczenia.

O wszystko proszę pytać Kancelarię Adwokacką Romana Giertycha
Jak widać, pani ordynator Iwona P., z bezpośredniego udziału w rozprawie została wykluczona orzeczeniem lekarza sądowego „z Polski” na 7 dni, a więc do środy 27 września. Jednak, zdaniem lekarza, zachodziły takie okoliczności, że oskarżona w procesie o mobbing utraciła „zdolność do udziału w rozprawie” na dni czternaście, a więc do 11 października, lub na miesiąc, a więc do dnia 20 października.
Tyle tylko, że tym samym czasie, w czwartek 5 października, była w stanie, mimo „ciężkiej choroby”, wziąć udział jako strona w procesie przeciwko Starostwu Powiatowemu w Krotoszynie i dyrekcji szpitala powiatowego w Krotoszynie. W innym mieście. I z udziałem prawnika ze znanej kancelarii prawniczej Romana Giertycha.
– Wszelkich informacji na temat sprawy toczącej się z moim udziałem przed Sądem Rejonowym w Kaliszu udziela Kancelaria Adwokacka Romana Giertycha w Warszawie – powiedziała nam pani Iwona P., dopytywana o kulisy sprawy o odszkodowanie za wadliwie wypowiedzianą, jej zdaniem, umowę na świadczenie usług dla krotoszyńskiego szpitala powiatowego.
Zapytaliśmy też o to, czy jest możliwe, że choroba – którą przechodzi – być może uniemożliwi jej udział w rozprawie przed Sądem Rejonowym w Krotoszynie ws. mobbingu, wyznaczonej na dzień 13 listopada. – Nie wiem, czy będę na rozprawie. Wszelkich informacji na ten temat udziela Kancelaria Adwokacka Romana Giertycha w Warszawie – zakończyła rozmowę z nami Iwona P.

Kancelaria nie udziela żadnych informacji na temat swojego klienta
Z prawnikami z uznanej firmy Giertych Roman. Kancelaria adwokacka S.K.A. w Warszawie próbowaliśmy się skontaktować przez dwa dni. W tym czasie wykonaliśmy 11 połączeń telefonicznych, w większości bez skutku. Za każdym razem okazywało się, że mecenas reprezentujący panią Iwonę P. w sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym Wydział Gospodarczy w Kaliszu jest na rozprawie, albo jeszcze z niej nie wrócił.
W końcu odpowiedź jednak padła: – Kancelaria nasza nie udzieli żadnych informacji na temat naszego klienta.
Wszystkim zainteresowanym tematem przyjdzie zatem oczekiwać na kolejne sądowe rozstrzygnięcia we wspomnianych sprawach. Jak widać nie są one łatwe i z pewnością jeszcze potrwają sporo czasu. Do tematu oczywiście powrócimy na łamach "Życia Krotoszyna", a przebieg spraw będziemy relacjonować. Jedno jest jednak pewne: sprawy nie zakończą się w tym roku.

+++

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto