Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czesław Roszczak w Republice Czeskiej zachwyca formą sportową

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Archiwum Czesława Roszczaka
Na przełomie wakacyjnych miesięcy Czesław Roszczak udał się do Lovosic znajdujących się Czechach. Tam ponownie podjął próbę pobicia rekordu świata w kat. M 80 i wystąpił w zawodach.

Zawodnik UKS Olimpijczyka Pogorzela pojechał do południowego sąsiada Polski opromieniony ustanowieniem rekordu Polski w swojej kategorii wiekowej w lekkiej atletyce. Czuł jednak niedosyt po zawodach rozegranych w Toruniu. Jego celem było pobicie tam rekordu świata. Dlatego pełen nadziei zameldował się na stadionie, gdzie miał obyć się trwający dwa dni miting lekkoatletyczny mastersów.

Podczas pierwszego dniu ponownie wystartował w 5-boju rzutowym dokonując próby bicia rekordu. Konkurencję rozpoczął o godzinie 9,30. -

Pogoda była słoneczna i sprzyjająca uzyskiwaniu dobrych wyników. Niestety w rzucie młotem nie udało się uzyskać dobrego wyniku. Rezultat 31,88 m i zdobycie 900 pkt. nie wróżyło zakończenia z rekordem. Lepiej powiodło się mi w drugiej konkurencji, to jest w pchnięciu kulą. Tam uzyskany wynik 12,96 m tylko był o 10 cm gorszy od rekordu Polski i za ten wynik naliczono mi 1080 pkt.

W trzeciej konkurencji dysk poszybował na odległość 32,02 m. Mistrz ponownie otrzymał 900 pkt. Rzut oszczepem zakończył się wynikiem 27,58 m i zdobyciem 710 pkt. -

Natomiast na koniec pięcioboju odbył się rzut ciężarkiem (5,45kg- przyp. red.), w którym uzyskałem 16,20m i poprawiłem najlepszy wynik na Świecie o 5 cm. W sumie udało się nazbierać 4.621 pkt. Zabrakło zaledwie 20 pkt. do poprawienia rekordu Polski z Torunia

- opowiada. Nie przeszkodziło mu to zdobyć złotego medalu w kategorii wiekowej M 80.

Jak zaznacza Roszczak na ostateczne rozstrzygnięcia spory wpływ miał czas rozgrywania konkurencji. Ostatnia zakończyła się o godzinie 18. 5-bój trwał 8 godzin. To spowodowało każdorazowo przed konkurencjami wykonywanie przez zawodnika rozgrzewki.

Drugi dzień rywalizacji rozpoczął się o godzinie 11. Na sportsmenów czekało koło pełne wody w deszczu spowodowane opadami deszczu. Dla Roszczaka to jednak nie przeszkoda, a wyzwanie. W rzucie młotem uzyskał 39,27 m wygrywając tym samym nawet z zawodnikami z kategorii M 70.Po młocie odbył się rzut ciężarkiem. Rzut był daleki jednak po zmierzeniu okazało się że jest to 15,55 m. Wynik ten dał lekkoatlecie zwycięstwo i złoty medal. Następną konkurencją był rzut dyskiem. Poprawa w odległości stosunku do startu w sobotę, ale tylko o 26 cm. Wynik 32,28m też był na złoty medal w kat. M80. -

Gorzej wypadłem w pchnięciu kulą. Wynik 12,76 m dał mi jednak zwycięstwo i następny złoty medal. W tej ostatniej konkurencji już nie było energii. Start w 9 konkurencjach w czasie 2 dni był wyczerpujący i na pewno wpłynęło to na uzyskiwane przez mnie wyniki. Cieszy tylko, że zostało zdobytych 5 złotych medali, jeden najlepszy wynik na Świecie w rzucie ciężarkiem w kat. M80 i najlepszy wynik w Polsce w rzucie młotem.

Roszczak zapowiada, iż teraz skupia się na treningach oraz przygotowaniach do następnych startów w miesiącu wrześniu. Dla niego ważnym startem będzie ten w Łagiewnikach w dniu 18 września. Odbędą się wówczas Otwarte Mistrzostwa Wielkopolski Mastersów w Rzutach pod Honorowym Patronatem Marszałka Wielkopolski Marka Woźniaka i Mistrzostwa Polski w Rzucie Ciężarkiem na Wysokość pod Honorowym Patronatem Senatora Wojciecha Ziemniaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto