Czego domagają się mieszkańcy ul. Żwirowej?

Temat wybrzmiał na czerwcowym zebraniu rady osiedla nr 2 w Krotoszynie. Zainteresowani chcieli wiedzieć czy lokalni liderzy w ogóle są zainteresowani merytoryczną rozmową i mediacją z nimi. Otóż nie zgadzają się by budowa drogi odbyła się kosztem ich komfortu, Wskazywali, ze poszerzenie sprawi, iż to oni będą codziennie przezywać katusze. Boja się zwłaszcza jazdy tym odcinkiem przez samochody ciężarowe i ciągłego hałasu Tym bardziej, że ulica znajdzie się w bezpośredniej odległości ich zabudowań mieszkalnych.

Członek rady osiedla, a jednocześnie przedsiębiorca Wiesław Gembiak wskazał, że pokłosiem wszystkiego winny jest chaos. –

Niestety błędem pokutującym od wielu lat w naszym mieście jest to że wydaje się najpierw decyzje pozwalające zabudować teren-

tłumaczył Gembiak, Jego zdaniem prawidłowa kolejność jest taka. Zacząć trzeba od koncepcji zmiany terenu. Następnie trzeba stworzyć projekty ulic, a dopiero na tym gruncie wydawać decyzje i pozwolenia na budowę.

–Przypominam ,iż w myśl obowiązujących przepisów szerokość drogi nie może być węższa niż 5,5 metra. Niestety wiem, że buduje się nawet 3-metrowe. Pytam zatem po co w ogóle są przepisy?-

zaznaczył

Mieszkańcy wskazywali z kolei, że rozumieją argument o rozwoju miasta. Jednak nie może się to odbywać ich kosztem. Tu wskazywali na chronologię zdarzeń. A to oni są tam wybudowani pierwsi. Zresztą zauważają jeszcze inny problem. Otóż, gdy zostały dokonane wyrównania pobliskich dróg np. na Bukówko wysypano w tym roku 3,5 tys. to tłucznia, to flota samochodowa innego przedsiębiorcy przejeżdża teraz ich teren za pomocą ciężarówek .
Wszak okolica ta obecnie należy do najbardziej rozwijających się części miasta. Ilość pozwoleń na budowę jest duża i przybywa mieszkańców którzy chcą tam zamieszkać w nowo wybudowanych domach.

Słysząc to przewodniczący rady osiedla Wojciech Wierciński wskazał, ze dziś stoimy przed dylematem. Albo zaakceptujemy projekt albo przez opóźnienia długo będziemy czekać na dalsze inwestycje w tym terenie.
Mieszkańcy kilkukrotnie wspominali, iż czują się zażenowani przyjęta postawą przez burmistrza Krotoszyna Franciszka Marszałka, Ten widząc oburzenie i znając postulaty niestety nie zamierzał nic z tym zrobić.-

Włodarz nas olał Zrobił po swojemu nie pytając zainteresowanych o zdanie-

żalili się mieszkańcy.

Zainteresowani dziś chcą konkretnych działań przede wszystkim w okolicach ul. Żwirowej i na niej samej postulują o ograniczenie prędkości ruchu samochodowego do 30km . –

Postulat zasadny z zastrzeżeniem, że będzie to tyczyć się samochodów ciężarowych-

zaznaczył Gembiak.. –

Chcemy tego również dla osobówek-

posłowali mieszkańcy.

Widząc, że konfliktu nie da się zagłodzić, głos zabrał radny miejski Paweł Sikora. Jako członek zarządu osiedla poddał się próby mediacji między zwaśnionymi stronami. –

Na razie czekamy na dokumentacje. Potem jednak zaprosimy mieszkańców na kolejne spotkanie rady i tam pokażemy jego szczegóły. Wszystkim nam zależy po pierwsze na bezpieczeństwie mieszkańców, a po wtóre na realizowaniu inwestycji na ul. Żwirowej. Pamiętać należy, iż alternatywą jest sprzeciw mieszkańców, do czego mają prawo. Ruch ten spowoduje opóźnienia i ta ważna inwestycja nie zostanie umieszczona w budżecie na 2022r

- mówił Dodał, że wtenczas trzeba się będzie liczyć, że fundusze z budżetu miasta zostaną wykorzystane na inne inwestycje w granicach miasta, ale znajdujących się już poza kuratelą osiedla nr 2.

Jak sprawa wygląda na początku lipca? Otóż okazało się, że odwołanie od decyzji zostało rozpatrzone Projektant został zmuszony do poprawy uchybień formalnych. –

Jednak dano zielone światło na budowę dwóch dróg. Dlatego ponawiam apel o zwołanie zebrania rady z mieszkańcami. Będziemy wówczas wspólnie jako rada apelować do przybyłych, by zezwolili na tę inwestycję. Inaczej nie znajdzie się ona w przyszłorocznym budżecie, a tej sytuacji chcemy uniknąć-

kończy rajca.