Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co 5 minut chrześcijanin oddaje życie za swoją wiarę

Marcin Szyndrowski
Zakończył się w Krotoszynie Maraton z Biblią. Prezentujemy państwu rozmowę z Tomaszem Zawalem ze stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które organizowała w Kaliszu kongres „Prześladowanie chrześcijan w XXI w.” Rozmawiał nasz redakcyjny kolega Bartłomiej Hypki.

Gdzie sytuacja chrześcijan jest najgorsza?
Korea Północna. Społeczeństwo tam dzieli się na trzy warstwy. Wszyscy wrogowie ludu oraz chrześcijanie przynależą do tej najniższej, tzw. niepewnej. Około 250 tys. chrześcijan przebywa tam w obozach pracy. Niesłychanie trudna sytuacja panuje w Pakistanie. Związane jest to z prawem o bluźnierstwie. W pakistańskim prawie zapisane jest, że kto zacznie bluźnić przeciwko Koranowi, czyli podda w wątpliwość, że Allah jest Bogiem, a Mahomet jego prorokiem, podlega karze dożywotniego więzienia, a nawet śmierci. Często sądy lokalne, złożone z przedstawicieli klanów, decydują o procesie sądowym i wyroku. Słynny jest przypadek Asii Bibi, która od 6 lat przebywa w celi śmierci. Jej sytuacja wciąż jest niepewna. A takich osób jest wiele. Małżeństwo Masih w 2015 roku zostało oskarżone o profanację Koranu. Palili ono pamiątki po swoim ojcu, też chrześcijaninie. Wystarczyło, że ktoś zobaczył to małe ognisko i oskarżył ich, że palą wersety Koranu. Zostali uwięzieni i przez dwa dni torturowani w cegielni, a na końcu spaleni w piecu do wypalania cegieł. I to pod intensywnymi nagabywaniami miejscowego imama. Osierocili trójkę dzieci, które zostały oddane pod opiekę dziadków.
Wychodzi na to, że chrześcijanie mogą być skazani w Pakistanie za błahostkę.
Dochodzi do tak paradoksalnych sytuacji, że chrześcijanie nie kupują tam gazet. Drukowane są w nich wersety Koranu. Gdyby odłożyli gdzieś gazetę np. na krzesło, może być to odczytane jako bluźnierstwo. Ośrodki chrześcijańskie sprawdzają nawet, czy ktoś nie podrzuca im fragmentów Koranu. Na prowincji każde oskarżenie może skończyć się śmiercią. Poza tym zdarzają się porwania chrześcijanek, szczególnie młodych dziewcząt i zmuszanie ich do małżeństwa. Rodzice nigdy już nie widzą swojej córki. A ona jest zmuszona przyjąć wiarę męża. Mamy też świadectwa porwań dla wycięcia narządów.
Taka tragiczna sytuacja jednak nie występuje jedynie w Pakistanie.
W Nigerii jest Boko Haram, organizacja bardziej ludobójcza od tzw. Państwa Islamskiego. Środkowa Nigeria jest w tej chwili w ogniu walk dżihadystów. Porwania dla okupu, zamachy samobójcze to codzienność. W tym kraju intensywnie rozwijają się protestanckie odłamy chrześcijaństwa. Zbory i diecezje są często atakowane. Dżihadyści walczą pod pozorem wojny religijnej, a często chodzi im o dostęp do bogactw. Boko Haram złożyła przysięgę wierności Państwu Islamskiemu i realizuje ten dżihad w Afryce Środkowej w bardzo brutalny sposób.
Zatem powody prześladowanie nie zawsze są religijne, to często też pretekst?
Chrześcijanie reprezentują zachód, czyli potencjalnych „„wykorzystywaczy””. Religia chrześcijańska nierozerwalnie kojarzy się fundamentalnym odłamom islamu z czasami wypraw krzyżowych. Żołnierzy amerykańskich w Iraku, kiedy upadł reżim Saddama Husseina, wprost nazywali krzyżowcami. Polacy również taki przydomek otrzymali.
Czyli nam również zagrażają fundamentaliści islamscy?
Na filmie pokazującym zabójstwo 21 koptów z 15 lutego 2015 roku na plaży w Trypolisie przywódca wygraża zachodowi, że zatkną sztandary na bazylice św. Piotra w Rzymie. Czyli w domyśle centrum religii chrześcijańskiej. Czyli zagrożenie dotyczy nas wszystkich.
O co w tych krajach oskarża się chrześcijan?
O to, że mogą być dywersantami, sabotażystami, piątą kolumną. Poza tym często mają pieniądze. Na Bliskim Wschodzie z reguły to elita. Zatem porwania ich opłacają się. I są bardzo solidarni, jeśli chodzi o wykup. Poza tym chrześcijanie mówią, że można żyć pokojowo. Jesteśmy oskarżani, że wyznajemy wielobóstwo ze względu na wiarę w Trójcę Świętą. Dla muzułmanów Bóg jest jeden, niepodzielny i nie angażujący się w życie człowieka. Dla nich to niepojęte, że Syn Boży stał się człowiekiem. To absolutne bluźnierstwo.
Ilu chrześcijan oddaje życie za swoją wiarę?
Robiliśmy badania, z których wynika, że w pierwszych latach XXI wieku było to 100 tysięcy chrześcijan w ciągu roku. Rok 2014 przyniósł prawdziwą hekatombę. Ta sucha statystyka pokazuje, że mniej więcej co 5 minut chrześcijanin oddaje życie za swoją wiarę.

*****

Źródło: TVN Meteo Active

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto