Charytatywny bieg dla Madzi Namysł. Biegacze przemierzyli 42 km [ZDJĘCIA + FILM]

Z powodu wielkich serc członków Lions Clubu zrodził się pomysł Charytatywnego Maratonu Biegowego. Bieg miał zakończyć się tradycyjnym jarmarkiem bożonarodzeniowym "Złota Niedziela", jednak ze względu na epidemię po raz pierwszy od 30 lat jarmark się nie odbędzie.

- Każdy z biegaczy przeniósł na nogach ponad 2 tys. zł. Przez te ponad 4 godziny udało się uzbierać ponad 22 tys. zł. Myślę, że to jest sukces. Te pieniążki, dzięki tym wspaniałym ludziom, biegaczom, pozwolą Madzi odbyć rehabilitację w 2021 r. Z tego powodu bardzo się cieszymy. Maraton przebiegał bardzo sprawnie. Przebiegliśmy trasą 42,2 km przez cztery gminy z Jarocina, przez Koźmin Wielkopolski i Rozdrażew do Krotoszyna. Biegliśmy razem, równo. Nie było żadnych kryzysów. Z małą przerwą na posiłek w Koźminie Wielkopolskim - powiedział po biegu Jacek Zawodny, pomysłodawca biegu.

[/sc]Służymy. I to hasło nam również dzisiaj przyświecało[/sc]
Inicjatywa została zorganizowana przez Lions Club Krotoszyn z okazji 30-lecia klubu, który będzie obchodzony w 2021 r. - Na Rynku krotoszyńskim od 30 lat funkcjonujemy. Przez 30 lat organizowaliśmy festyny w Złotą Niedzielę na działalność klubu. A działalność klubu to jest działalność charytatywna, czyli pieniądze wydawaliśmy w lokalnym społeczeństwie osobom potrzebującym. Trwa to do dzisiaj. Ideą "lionizmu" jest "we serve", czyli "służymy" i to hasło nam również i dzisiaj przyświecało - dodał prezydent Lions Club Krotoszyn Zbigniew Romała.

- W tak trudnym czasie, jakim się zmierzyliśmy w czasie pandemii, potraficie się zorganizować i zachęcać naszych mieszkańców, właśnie do takich inicjatyw, żeby pomagali. Gratuluję i życzę zdrowia, a z okazji jubileuszu, który się zbliża wytrwałości i kolejnych takich inicjatyw - mówiła radna Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Joanna Król-Trąbka.

- Te medale mają dużą wartość, bo one mają wartość pomocy drugiemu człowiekowi. To jest bardzo ważne. Ja na swoim profilu mam napisane, że ten człowiek jest ważny, który chce pomagać drugiemu człowiekowi. W tej chwili ta inicjatywa jest bardzo ważna i jeszcze bardziej potrzebna. Na starcie mówiłem o autorytetach. Przecież my mówimy, że autorytetów nie mamy. Autorytety są, tylko musimy na nie zwracać uwagę. Tutaj są autorytety. To są ludzie, z których warto brać przykład. Chcą pomagać innym ludziom - dodał Jacek Zawodny.

Akcja zorganizowana jest, by pomóc 7-letniej Madzi Namysł z Krotoszyna, która choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. - Rdzeniowy zanik mięśni jest chorobą postępującą, która odpowiada za osłabienie a następnie zanik mięśni oraz liczne powikłania związane z chorobą i zanikiem mięśni. Madzia nie stoi sama, porusza się na wózku inwalidzkim (w pomieszczeniach domu), wózku elektrycznym (poza domem, w terenie). Do postawy w pionie potrzebuje pionizatora oraz gorsetu sztywnego (koryguje skoliozę i lordozę), długich protez (do prostowania nóżek i rozciągania przykurczy). Kluczową rolę w życiu Madzi pełni systematyczna rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne oraz wszelakiego rodzaju technologie wspomagające, które muszą być dostosowane do potrzeb wieku, wagi i wzrostu. Od maja 2019 r. dziewczynka przyjmuje lek na SMA – Spinraza (Nusinersen), którego zadaniem jest zatrzymanie postępu choroby. Nie wyleczy Madzi z SMA, gdyż jest to choroba genetyczna, ale poprawi komfort życia. Aby jak najpełniej wykorzystać działanie Spinrazy potrzeba wzmożonej rehabilitacji, częstszych turnusów (4 w roku), odpowiedniego sprzętu, aby systematycznie zmniejszać powstałe już powikłania i pomóc lekowi w pełni działać - dodał Jacek Zawodny.