Burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki odchodzi z PSL! Czy to początek rozłamu w partii?

- Wystąpiłem przede wszystkim z przyczyn osobistych, ale również związanych z obecną działalnością PSL-u w powiecie, typu szpital, typu różnego rodzaju obsadzanie stanowisk na życzenie itd. Nie podoba mi się to po prostu i stwierdziłem, że nie chcę w tym brać udziału i powiedziałem, że koniec. Dziękuję bardzo - wyjaśnił nam Dariusz Dębicki.

W ostatnich wyborach samorządowych Dariusz Dębicki zdobył 2. najlepszy wynik w Polsce pod względem procentowym poparcia. Jak sam uważa, nie potrzebuje poparcia PSL-u do zdobycia reelekcji.

- W momencie, kiedy złożyłem pismo z rezygnacją w strukturach tej partii, dosłownie po kilku godzinach miałem kilka telefonów z propozycjami innych ugrupowań, żeby się z nimi złączyć. Myślę, że wynik mój nie był związany z obecnością w PSL-u. Przeciwnie. Nawet niektórzy ludzie mówili mi, że "miałby pan jeszcze lepszy wynik, gdyby pan w tym PSL-u nie był". Takie były słowa mieszkańców. W takiej małej miejscowości, jak Sulmierzyce i myślę, że w każdej gminie powiatu krotoszyńskiego nie fakt z jakiej partii się jest, tylko fakt kim się jest i co się robi - dodał Dariusz Dębicki.

Zapytaliśmy też, czy burmistrz będzie się ubiegał o reelekcję i z jakiej partii będzie kandydował w kolejnych wyborach.

- Szczerze powiedziawszy nie wiem jeszcze. Chcę odpocząć od polityki, chociaż nigdy się jakimś wielkim politykiem nie czułem, bo w takim małym mieście, jak Sulmierzyce to nie możemy mówić o wielkiej polityce. Czy będę startował? Jeszcze nie wiem, takie mam zamiary, a myślę, że na pewno, któreś z ugrupowań zwróci się do mnie z propozycją. Myślę, że nie będę miał problemu, a jeśli nie to, nie problem założyć swój komitet - dodał włodarz.

Pytanie tylko co z Radą Miejską, gdzie na 15 radnych zasiada aż 7 radnych z list Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Tak na prawdę 2-3 osoby są z PSL-u, a reszta są bezpartyjni, tylko startowali z komitetu, także myślę, że radnym nie będzie przeszkadzało, że startuję np. z partii X, czy Y, jeśli będą chcieli iść ze mną w komitywie i wystartować ze mną w kolejnych wyborach, to myślę, że dla nich jest to bez większego znaczenia. Dla nich znaczenie będzie miała osoba, która będzie ich wspierała i miała ich na liście wyborczej, jako kandydata na burmistrza - dodał Dariusz Dębicki.

Może okazać się tak, że Dariusz Dębicki nie będzie pierwszą osobą, która odejdzie z PSL-u w powiecie krotoszyńskim.

- We wtorek mamy spotkanie i myślę, że niektórzy już chcą podjąć decyzję nie tylko z Sulmierzyc. Słyszałem, po rozmowach telefonicznych, że są też osoby z innych gmin, które są w strukturach PSL-u i zastanawiają się nad dalszym funkcjonowaniem w tejże partii - dodał burmistrz.

Wygląda na to, że szykuje się rozłam w partii rządzącej w powiecie.

- Myślę, że rozłam już nastąpił, a może ja jestem tą pierwszą kropelką, która spowoduje jakąś tam, może nie lawinę, ale kulę śnieżką, która pociągnie inne osoby i które się otrząsną i zobaczą jakie są działania... ale nie tej partii. Obraziłbym tę partię. PSL wciągnął mnie w całą tą politykę i samorządowość. Ja dzięki nim startowałem i zostałem w 2006 r. radnym powiatowym i zawsze będę im za to wdzięczny, bo zaczęła się tak moja przygoda z polityką, jeśli można w takim mieście, jak Sulmierzyce, czy powiat krotoszyński nazwać się politykiem. To im zawdzięczam i byłem wiernym członkiem i robiłem wszystko, żeby ta partia mogła na odpowiednim poziomie funkcjonować, ale ostatnie lata pokazały, że po prostu nie da się. I to nie partia, ale ludzie działający w tej partii działają nie tak, jak powinni działać. To się wielu nie podoba. Nie wszyscy odważą się o tym mówić. Ja się nie boję, bo ja nie jestem od nikogo uzależniony. Tak, jak powiedziałem, czy PSL, czy to będzie PiS, czy PO, czy SIO, myślę, że znajdę sobie miejsce gdzieś przed wyborami, jeśli zdecyduję się startować. I nie będę osobą, której będzie się to ugrupowanie wstydziło. Odpoczywam - dodał burmistrz.

Teraz tymczasową przewodniczącą struktur zostaje wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Krotoszyńskiego Irena Rękosiewicz. I to właśnie ona zorganizuje kolejne spotkanie PSL-u w Sulmierzycach, na którym burmistrz wyjaśni pozostałym motywy rezygnacji. Na tym zebraniu wybrani zostaną także przedstawiciele na zjazd powiatowy PSL-u, który odbędzie się niebawem. Burmistrz zaznacza, że rezygnacja nie ma wpływu ze względu na zbliżający się zjazd.

- W pewnym momencie człowiek przemyślał jakieś tam rzeczy związane z funkcjonowaniem swojej partii i widzi, jak wygląda sytuacja w powiecie w różnych kwestiach. Już nie będę komentował wszystkiego do końca, ale różnego rodzaju stanowiska, etc. etc. etc. Nie tak to powinno wyglądać. Dla mnie to jest wykorzystywanie w pewnym sensie pełnionej funkcji do celów, po części prywatnych, po części jakichś układów, które są. i tak jak powiedziałem wcześniej, ja zauważyłem od jakiegoś czasu, że w PSL-u są członkowie równi i równiejsi. Jedni mogą dostać wszystko, a drudzy są zostawieni samym sobie i niech się martwią sami o siebie. W większości członkowie PSL-u potrzebni są, gdy zbliża się kampania wyborcza, żeby ciągnąć listy i zabierać głosów, a potem jak wszystko się ułoży i puzzle pasują, jesteśmy odstawieni na boczny tor i jesteśmy niezauważalni. Oczywiście nie wszyscy, jak powiedziałem. Wybiórczo - zakończył włodarz.[/sc]

Dr Dariusz Dębicki w latach 90. XX w. pracował w Szkole Podstawowej, a w latach 2002-2008 był dyrektorem ZSP w Sulmierzycach. W latach 2006-2010 był radnym Rady Powiatu Krotoszyńskiego zdobywając 246 (3,56 proc. głosów okręgu). Od 2009 r. pracował w korpusie służb cywilnych w Kuratorium Oświaty w Poznaniu, a potem był naczelnikiem Wydziału Edukacji i Sportu w Ostrowie Wielkopolskim. W wyborach uzupełniających w 2015 r. został burmistrzem Sulmierzyc zdobywając 686 głosów (61,46 proc.), a w 2018 r. uzyskał reelekcję zdobywając 1 tys. 214 głosów (81,04 proc.).