Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Astra Krotoszyn zwycięża w prestiżowym meczu derbowym z sąsiadem zza miedzy

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Pierwsze tegoroczne derby powiatu rozegrane w ramach rozgrywek wielkopolskiej V ligi piłkarskiej gr. III, wygrała krotoszyńska Astra. Pokonała ona na stadionie miejski w Koźminie gospodarzy 2:1. Niemniej spotkanie długimi fragmentami było wyrównane.

Sytuacja przed meczem był klarowna. Astra zajmowała po 8 kolejkach 8 miejsce. 14 zagrożone spadkiem okupował Biały Orzeł. Na papierze faworytem była Astra, którą interesowało zwycięstwo i marsz w górę tabeli. Tymczasem gospodarzom punkty potrzebne były do zagwarantowania sobie utrzymania na tym etapie rozgrywkowym.

Początek należał właśnie do przyjezdnych. Po początkowym badaniu przeciwnika, krotoszynianie zaczęli przeważać. Niestety ani stałe fragmenty gry, ani kreowane akcje nie pomagały. Brakło finalizacji i strzegący swojej świątyni Mateusz Wronecki- nota bene wychowanej Astry, nie musiał zbytnio wykazywać swoich nieprzeciętnych bramkarskich umiejętności. Tymczasem gospodarzom wyraźnie brakowało ostatniego podania. Świetne rozumiał się podczas tego fragmentu gry duet krotoszynian Łukasz Busiak- Adam Staszewski. Niemniej napastnik przyjezdnych nie miał dnia. Widać też było, że Staszewski nie jest już tym goleadorem co kiedyś.
Tymczasem do głosu doszli gospodarze. Najpierw zdobyto bramkę ze spalonego, by za chwilę kibice mogli rozkładać bezradnie ręce po niecelnym uderzeniu z rzut wolnego wykonanym przez Krzysztofa Czabańskiego. Do 3 razy jednak sztuka. W 27’ Robert Nowakowski po otrzymaniu podania w polu karnym strzelił nie do obrony.
Mecz się wyraźnie zaostrzył i przez parę minut widać było jakoby faworyci stracili rezon. Pod koniec pierwszej polowy się jednak obudzili. Najpierw w 43’ po wykonywaniu rzutu wolnego, futbolówka trafiła pod nogi Adama Skrzypniaka, który mocnym uderzeniem zmusił Wroneckiego do wyciągania piłki z sieci. Po wyrównaniu Astra wrzuciła wyższy bieg. Pozwoliło to tej drużynie schodzić na przerwę prowadzać. Po składnej akcji i dośrodkowaniu piłkę przejął w polu karnym Mikołaj Szulc, który decydując się na mierzony strzał w długi róg pokonał golkipera koźminian.

Druga polowa zaczęła się od przewagi gospodarzy, którzy próbowali odrobić straty. Przede wszytkom był to jednak mecz walki i fauli. Żółte kartki sypały się jak z rękawa. Jednak arbiter głowy spotkania nic tym nie zdziałał. Wręcz przeciwnie wprowadził swoimi decyzjami chaos, nad którym nie mógł później zapanować. Mecz stal się brutalny, a ciśnienia nie potrafili wytrzymać nawet gracze siedzący na ławkach rezerwowych. Żółty kartonik otrzymał trener Astry Krzysztof Gościniak za ekspresywne zachowanie i komentowanie pracy sędziego. Zawodnik rezerwowy gospodarzy Alan Janowski wyleciał nawet z boiska. Z boiskowych wydarzeń warto odnotować strzały Wojciecha Kamińskiego, który kilkukrotnie próbował zmienić rezultat meczu. Jeśli chodzi o krotoszynian mogła podobać się gra Budziaka. Pomocnik gości nie miał jednak swojego dnia i dlatego nie wpisał się na listę strzelców. Miejscowi mieli jeszcze lepszą okazję, ale jeden z koźmińskich graczy, strzelając do pustej bramki, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. W końcówce Astra mogła przypieczętować zwycięstwo, lecz strzał Kamila Czołnika był niecelny. W doliczonym czasie gry, grano 8 minut dłużej, Astra miała piłkę meczową. Zabrakło jednak wykończenia i ostatecznie obrońca miejscowych zażegnał niebezpieczeństwo. Po ostatnim gwizdku sędziego radość przyjezdnych osiągnęła szczyt. Zebrali się ono na płycie, by wykonać taniec radości i zaśpiewać, że derby do Astry należą.

Zwycięstwo Astrze pozwoliło awansować na 6 miejsce w tabeli. Podczas 9 kolejek zgromadzili 15 oczek. Tymczasem Biały Orzeł spadł na ostatnie 16 miejsce w tabeli, maja cna koncie 5 oczek. Przyszłość przed tym zespołem rysuje się póki co w czarnych barwach.

Biały Orzeł: Wronecki – Janowski, Roszczak, Oleśków (77′ Kęsy), Ratyński (55′ Kamiński), Maciejewski, Pacholski, Nowakowski (55′ Skowroński), Rój (46′ Namysłowski), Konieczny (66′ Hajdasz), Czabański
Astra: Nowacki – Brink (46′ Mizerny), Skrzypniak, Jankowski (80′ Rebelka), Ishchuk (65′ Czołnik), Staszewski (90′ Praczyk), Budziak, Błażejczak, Sójka (46′ Olejnik), Pauter, Szulc (87′ Sekula)

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto