Andżelika Możdżanowska opuściła Polskie Stronnictwo Ludowe

Jej kariera polityczna zaczęła się w 2011 r., kiedy to jako kandydatka bezpartyjna z ramienia PSL-u wystartowała do Senatu RP w okręgu wyborczym nr 95 i uzyskała najwyższe miejsce, czyli 36 tys. 566 głosów (30,02 proc.). Po wyborach wstąpiła do PSL-u, a w grudniu 2012 r. została sekretarzem rady naczelnej tej partii. W 2014 r. wystartowała do Parlamentu Europejskiego z nr 2 PSL-owskiej listy. Uzyskała 15 tys. 791 głosów, ale mandatu nie udało jej się zdobyć.

W styczniu 2015 r. została sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera. W czasie wyborów parlamentarnych w 2015 r. została szefem sztabu wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego, który uzyskał wtedy najsłabszy wynik w ciągu ostatniego ćwierćwiecza (5,13 proc.) i wprowadził zaledwie 16 posłów do Sejmu (w poprzedniej kadencji PSL liczył 28 posłów).

W tych wyborach Andżelika Możdżanowska wzięła udział startując z nr 1 do Sejmu RP. Została wybrana zdobywając 18 tys. 776 głosów, co stanowiło największą liczbę głosów pośród wszystkich osób startujących z list PSL-u. Co ciekawe, PSL posiada obecnie 15 przedstawicieli w Sejmie RP, czyli minimum by ich posłowie mogli tworzyć klub parlamentarny. W obecnej kadencji sejmu była ona wiceprzewodniczącą klubu PSL.

Próbowaliśmy skontaktować się z poseł Andżeliką Możdżanowską drogą telefoniczną i mailową, niestety nie przyniosły efektu. Na odpowiedzi nadal czekamy.

Całą sprawę skomentował na swoim Twitterze prezes PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz.

-Andżelika @AMozdzanowska, dziękuję za wszystko, co wspólnie zrobiliśmy w @nowePSL. Życzę Ci jak najlepiej na nowej drodze. Powodzenia - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.

O komentarz zapytaliśmy burmistrza Krotoszyna Franciszka Marszałka, który jest także prezesem miejsko-gminnych struktur PSL-u. -Trudno mi coś na ten temat powiedzieć, wiem tyle, co wyczytałem – skomentował krótko burmistrz.

Podobnie odparł starosta krotoszyński Stanisław Szczotka, który jest prezesem struktur powiatowych PSL. -Nie będę udzielał komentarzy, bo trudno mi powiedzieć. Powiem szczerze, że prosiłbym o kontakt władze wojewódzkie – dodał starosta Stanisław Szczotka

Skontaktowaliśmy się również z Posłem do Parlamentu Europejskiego i prezesem wojewódzkim PSL-u Andrzejem Grzybem, który udzielił nam szerszego komentarza w sprawie.
-Wczoraj [19 lipca – red.] o godz. 17:00 od prezesa stronnictwa dowiedziałem się, że na jego ręce złożyła pisemną rezygnację z członkostwa w klubie i z członkostwa w partii. Nie miałem okazji rozmawiać, także było to dla mnie ważna, ale zarazem zaskakująca informacja. Mogę powiedzieć tak: przynależność do stronnictwa jest dobrowolnym aktem. Jeżeli ktoś uznaje, że w danym momencie nie chce do niego należeć, to należy tylko przyjąć to do wiadomości, podziękować za to co było dobre i życzyć wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia – skomentował Andrzej Grzyb

Dodaliśmy, że z chwilą odejścia poseł Możdżanowskiej PSL traci jedynego reprezentanta w sejmie w naszym okręgu. Wówczas europoseł dodał: -Tak się niestety dzieje, taki jest czasami koszt, ale cóż. Musimy i to jakoś przeżyć, chociaż nie jest nam łatwo. Wiele dobrych emocji było związanych z aktywnością koleżanki. W poniedziałek byliśmy jeszcze w Kępnie i nic nie wskazywało, że cokolwiek się wydarzy w najbliższym momencie czasu. Na tę chwilę nic więcej nie umiem z tej decyzji wywieść ani powiedzieć. Też zapytałem prezesa czy była jakaś rozmowa, dyskusja, spór. Nic takiego nie było – dodał europoseł.

Zapytaliśmy czy powodem może być przejście do innego klubu. Europoseł zaprzeczył. -Ona zdeklarowała, że przechodzi do klubu niezależnych. Taka jest oficjalna informacja, którą podał portal wpolityce.pl. Nie miałem okazji z nią rozmawiać - dodał

Zapytaliśmy czy w PSL-u będą jakieś wybory na stanowiska prezesa powiatowego PSL w Kępnie oraz wiceprezesa wojewódzkiego PSL w Wielkopolsce, które to stanowiska posiadała poseł Możdżanowska. -Musimy to jakoś rozwiązać, ale nie to jest najistotniejsze – zakończył.

_____