Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

77. rocznica bitwy pod Benicami [ZDJĘCIA]

Łukasz Cichy
Łukasz Cichy
Żołnierze oddziału „Bora", od lewej: „Borys", „Tarzan", „Góral", „Wilk" i „Wicher". Zdjęcie wykonano w Galewie w 1946 r.
Żołnierze oddziału „Bora", od lewej: „Borys", „Tarzan", „Góral", „Wilk" i „Wicher". Zdjęcie wykonano w Galewie w 1946 r. fot z arch. Daniela Szczepaniaka ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Krotoszynie
26 maja 1946 r. pod Benicami pomiędzy siłami służby bezpieczeństwa i ludowego Wojska Polskiego a WSGO "Warta" rozpętała się bitwa, zakończona klęską Żołnierzy Wyklętych. Część z Wyklętych poległa, na innych kilka dni później wykonano wyroki śmierci.

W historii Krotoszyna było wielu Żołnierzy Wyklętych, jednak najbardziej znanymi są żołnierze z oddziału ppor. Zygmunta Borostowskiego „Bory” (a po jego śmierci sierż. Kazimierza Szczepaniaka „Borysa”).

WSGO "Warta"

Do lipca 1945 r. utworzono sześć placówek Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Warta” w powiecie krotoszyńskim: w Ligocie, Koźminie, Rozdrażewie, Strzyżewie, Dobrzycy i Korycie-Korytnicy. Rozpoczęto tworzenie grup bojowych WSGO. Członkowie pochodzili głównie z lokalnych struktur AK lub byli to byli żołnierze AK, mieszkańcy wracający po wojnie z Generalnej Guberni. W połowie czerwca 1945 r. z Rzeszowszczyzny do Nowej Obry k. Koźmina miało przybyć pięciu byłych żołnierzy AK zagrożonych dekonspiracją: Konstanty Nasalski ps. „Kajtek”, Marian Szwarc ps. „Wicher”, Edward Gintry ps. „Robak”, Julian Nadolski ps. „Lis” oraz podporucznik Zygmunt Borostowski ps. „Bora”. Żołnierze ci z pomocą leśniczego Kazimierza Tomczaka, nawiązali łączność w lipcu 1945 r. z lokalnymi strukturami WSGO. Po negocjacjach grupa „Bory” zgodziła się 12 lipca 1945 r. podporządkować koźmińskim strukturom i otrzymała dwa automaty, niemiecki ręczny karabin maszynowy, dwa pistolety, 14 granatów oraz 1800 sztuk amunicji. Sprzęt dostarczył im porucznik Antosiewicz.

Działalność WSGO "Warta"

1 września 1945 r. osiemnastoosobowa grupa pod dowództwem „Wichra” napadła Gminny Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Koźminie, przejmując karabin, pistolet, legitymacje służbowe, ubrania i 2 maszyny do pisania. W trakcie walk zginął starszy referent UB Karol Bienek. 1 września 1945 r. PUBP przy pomocy milicji i lokalnego wojska przeprowadził obławę w miejscowościach: Biały Dwór, Szymanów, Stara Obra, Nowa Obra i Lipowiec. Aresztowano 31 członków i współpracowników oddziału „Bora”. Z kolei 25 i 26 września przeprowadzono dużą akcję, którą dowodzili: porucznik Osłanowicz z Wydziału WZB oraz porucznik Marian Beck, ówczesny szef PUBP w Krotoszynie. Cała akcja podzielona została na trzy etapy. Podczas pierwszego 150 żołnierzy z 6 Pułku Artylerii Lekkiej okrążyło las w rejonie Krotoszyna, Roszek, Maciejewa, Ligoty i Głogowa. Podczas drugiego etapu 100-osobowa grupa żołnierzy z tej samej jednostki okrążyła Dobrzycę, Korytę, Karminek, Sośnicę, Koźminiec oraz Trzebową. Ostatnim etapem było sprawdzenie lasu Roszki-Głogowa w kierunku Koryty przez 250 żołnierzy. W wyniku akcji zatrzymano 24 członków i współpracowników oddziału „Bora”. W dniach z 24 na 25 listopada 1945 r. PUBP przy wsparciu Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Poznaniu (27 żołnierzy) razem z 6 PAL (35 żołnierzy) przeprowadził obławę w Korycie, Trzebowej i Ligocie, gdzie zaaresztowano 6 osób podejrzanych o współpracę z partyzantami. Takich akcji było więcej do wiosny kolejnego roku. W opracowaniach z okresu PRL-u i ówczesnych żołnierze byli określani, jako "Oddział AK".

Zabójstwo wiceszefa UB w Krotoszynie

25 maja 1946 r. w miejscowości Salnia pod Krotoszynem grupa „Bory” zatrzymała wracającego z pracy do domu podporucznika Ignacego Synowca, zastępcę szefa PUBP w Krotoszynie i zamordowała go. Partyzanci zabrali mu wszystkie dokumenty, pistolet oraz motocykl. Dalej udali się w kierunku Benic. Ignacy Synowiec jest bardzo ciekawą, jednak kontrowersyjną postacią. Rozpoczynał karierę wojskową w szeregach armii niemieckiej w I wojnie światowej. Po trafieniu do szpitala w stopniu kaprala zdezerterował i został... Powstańcem Wielkopolskim służąc w kompanii jutrosińskiej. W szeregach 9 Pułku Strzelców Wielkopolskich (przekształconego w 69 Pułk Piechoty Wielkopolskiej) walczył w wojnie... polsko-bolszewickiej. Dowodząc plutonem w stopniu sierżanta, a przez pewien czas nawet kompanią zdobył karabin maszynowy i wóz amunicyjny za co otrzymał Krzyż Srebrny Virtuti Militari. Po wojnie otrzymał też Krzyż Walecznych i Krzyż Zasługi oraz stopnia starszego sierżanta. Wziął udział w kampanii wrześniowej i? Jego losy są znane dopiero po II wojnie światowej. Był już wtedy członkiem Polskiej Partii Robotniczej, a w lutym 1945 r. został zastępcą szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krotoszynie w stopniu podporucznika. Działał w zwalczaniu podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego.

Bitwa pod Benicami

Wracając do losów Żołnierzy Wyklętych. Po zabójstwie Synowca żołnierze ulokowali się w gospodarstwach przy obecnej ul. Armii Krajowej w Benicach. „Bora” spodziewając się ataku wystawił pogotowie bojowe, zezwalając jedynie na odłożenie długiej broni. Urząd Bezpieczeństwa zorganizował pościg za partyzantami o ok. godz. 5:00 26 maja 1946 r. Po śladach UB dotarło do Benic, dokąd prowadziły ślady partyzantów. Potyczka miała rozpocząć się o godz. 11:00. lub 11:30 i trwać do godz. 19:00. Do wsi wkroczyły wtedy oddziały UB, MO i WP (6 Pułku Artylerii Lekkiej). Walka została przeniesiona na wszystkie zabudowania, w których przebywali partyzanci. Warto zaznaczyć również, że w tym czasie w kościele trwała msza św. W rejonie kościoła „Huragan”, „Miles” i „Góral” wzięli do niewoli czterech żołnierzy WP i trzech UB-owców. W walkach we wsi zginął również RKM-ista kapral „Robak”, a amunicyjny „Wrona” oraz „Żbik” i „Bas” zostali ranni. Z chwilą śmierci „Bory” dowództwo objął sierżant Kazimierz Szczepaniak „Borys”. Dowódca zebrał partyzantów w jednym z gospodarstw i wydał rozkaz wymarszu do Staregogrodu (na zachód od Benic). Partyzanci przez łąki i lasy udali się do kolejnej wsi, stopniowo puszczając jeńców (było ich ok. 10). Później przegrupowali się i minęli Starygród od północy między kościołem a cmentarzem. Grupa udała się w kierunku lasu między Kromolicami a Kuklinowem. Oddział bezskutecznie oczekiwał nadejścia pozostałej części swej grupy, dlatego „Borys” zdecydował się ukryć dwóch rannych, czyli „Wronę” i „Basa” w podleśnym gospodarstwie. Druga grupa żołnierzy została zauważona w pobliżu Orli przez siły UB. W walce, która się wywiązała zginęli: plutonowy Jerzy Skowron ps. „Huragan”, Mieczysław Przybył ps. „Miles”, Marian Kusiński ps. „Gryf”, „Dąb” (NN) oraz „Długi” (NN). W trakcie odwrotu zginął Sylwester Janiec ps. „Lampart”, z kolei do niewoli dostali się Wacław Hoderny ps. „Kret” lub „Lew”, Edward Dąbek ps. „Żbik”, Leon Idek ps. „Strzała”, Czesław Zbawiony ps. „Ryś”, Marian Kołek ps. „Krótki” oraz Mieczysław Krawczyk ps. „Łoś”. Ten ostatni uciekł niewoli podczas konwojowania. Później do niewoli trafili również ukryci „Bas” i „Wrona”. W trakcie walki zginęli UB-owcy: sierżant Tadeusz Ignasiak, Władysław Busler, Kazimierz Bryc i Ryszard Pawlicki oraz inspektor Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu Romuald Walczak oraz żołnierze 6 PAL: porucznik Witold Minin i kanonier Kazimierz Podwalny.

Kara śmierci i więzienia

Już 5 czerwca 1946 r. Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Krotoszynie skazał Franciszka Przestackiego ps. „Wrona”, Edwarda Stanisławskiego ps. „Bas”, Leona Idka ps. „Strzała”, Wacława Hodernego ps. „Kret” oraz Edwarda Dąbka ps. „Żbik” na karę śmierci przez rozstrzelanie. Kolejnych dwóch partyzantów skazano na karę pozbawienia wolności: Czesława Zbawionego ps.„Ryś” 15 lat pozbawienia wolności, a Mariana Kołka ps. „Krótki” - na 10 lat pozbawienia wolności. Później wyroki zamieniono: Zbawionemu na – 10 lat pozbawienia wolności, a Kołkowi - na 7 lat pozbawienia wolności. Czesław Zbawiony ps. „Ryś” został zwolniony po 4 latach kary w 1950 r.

Wyrok na skazanych na śmierć wykonano 7 czerwca 1946 r. na dziedzińcu więzienia sądowego w Krotoszynie. Zwłoki rozstrzelanych partyzantów pochowano na Cmentarzu Parafialnym przy ul. Raszkowskiej w Krotoszynie. Z kolei ciała poległych pod Benicami (w tym także podporucznika „Bory”) obdarto z mundurów i przewieziono do kostnicy przy dzisiejszej ul. Bolewskiego w Krotoszynie, pod drzwiami której mieszkańcy składali kwiaty i znicze. Władze komunistyczne z tego powodu zabrały ciała i pochowały w nieznanym do dziś miejscu. Symboliczny grób został odsłonięty 6 czerwca 1992 r.

Cześć Ich Pamięci!!!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto