Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi Powstańcy: Antoni Ciepły

Łukasz Cichy
Arch. Barbary Chlebowskiej
Odpowiadając na ogłoszoną przez nas akcję „Szukamy Powstańców Wielkopolskich”, do drzwi redakcji zapukała pani Barbara Chlebowska - córka Antoniego Ciepłego, uczestnika Powstania Wielkopolskiego 1918/1919. Pani Chlebowska postanowiła podzielić się z czytelnikami gazety „Życie Krotoszyna” informacjami o swoim ojcu oraz pamiątkami, które przyniosła do redakcji.

Antoni Ciepły urodził się 6 stycznia 1894 r. w Nowym Folwarku, jako syn Ludwika i Weroniki zd. Urbaniak. W 1910 r. poszukując pracy, podobnie jak wielu młodych wtedy Polaków mieszkających na ziemiach polskich będących pod zaborem pruskim, wyjechał do Niemiec. Kilka lat spędził pracując w prężnie rozwijającym się wówczas mieście portowym - Hamburgu.

Po wybuchu I wojny światowej został wcielony do armii pruskiej. Służbę wojskową odbywał od 31 grudnia 1914 roku do 20 listopada 1918 roku. Już w marcu 1915 r., zaraz po szkoleniu, skierowano go na front niemiecko - francuski w rejon Metzu. Przez 39 miesięcy walczył na pierwszej linii frontu - m.in. pod Verdun. W maju 1918 r. został ciężko ranny. Koniec wojny zastał go w rodzinnym domu, w którym przebywał na urlopie przyznanym po pobycie w szpitalu. Za udział w I wojnie światowej otrzymał Krzyż Żelazny.

Jednak dla ojca pani Barbary koniec I wojny światowej nie wiązał się ze złożeniem broni. Teraz nadszedł wreszcie ten upragniony przez Wielkopolan czas, żeby ponownie wystąpić zbrojnie w walce o wolność ojczystej ziemi - aby Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się po 123 latach niewoli Państwa Polskiego. Antoni Ciepły brał czynny udział w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919. W dniach od 1 stycznia do 15 lutego 1919 r. walczył z bronią w ręku na odcinkach Krotoszyn-Zduny oraz Borownica-Chachalnia. Antoni Ciepły walczył również w Powstaniach Śląskich (II i III).

Po powrocie do Krotoszyna w latach 1921 - 1939 był zawodowym żołnierzem 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej. W lutym 1928 roku zawarł związek małżeński z Katarzyną Talarczyk z Kobierna, z którą miał dwoje dzieci - syna Antoniego i córkę Barbarę. Zbudował dom, zasadził drzewa, niestety nieuchronnie zbliżał się rok 1939.

We wrześniu 1939 roku razem z 56 pp wlkp. przeszedł cały szlak bojowy: od obrony Krotoszyna poprzez obsadzanie linii Prosny, bitwę nad Bzurą, walki w Kampinosie po obronę Warszawy, gdzie po kapitulacji został wzięty do niemieckiej niewoli.

Okres II wojny światowej pan Antoni Ciepły spędził w Krotoszynie. - Pierwsze miesiące okupacji były dla mojego ojca, zawodowego żołnierza bardzo trudne. Szczególnie uciążliwe były ciągłe rewizje, jakie miały miejsce w naszym domu - wspomina Barbara Chlebowska. - Do dziś pamiętam, jak podczas jednej z nich niemiecki policjant znalazł Żelazny Krzyż i posądzając ojca o zabicie niemieckiego oficera, przyłożył mu pistolet do głowy. Na szczęście oprócz krzyża zachowała się również legitymacja, którą pozwolono ojcu okazać - z drżeniem w głosie mówi pani Chlebowska. - Paradoksalnie to zdarzenie, które tak mną wtedy wstrząsnęło, że pomimo upływu czasu do dziś pozostało żywe w mojej pamięci, zakończyło stres związany z rewizjami - ta rewizja była ostatnią.

Podczas wojny Antoni Ciepły pracował w Krotoszynie we Flocken Fabrik, czyli w niemieckiej fabryce płatków ziemniaczanych, które były dostarczane żołnierzom na front. - Kierownik fabryki pochodził z Bawarii i na szczęście nie był nazistą, więc w fabryce panował względny spokój. Nie było aresztowań i prześladowania Polaków - informuje pani Chlebowska.

Po zakończeniu II wojny światowej w szeregach Wojska Polskiego, wówczas już Ludowego, nie było miejsca dla powstańców wielkopolskich i śląskich, a tym bardziej dla żołnierzy Wojska Polskiego II RP. Ojciec pani Barbary został więc stróżem w magazynach Państwowej Centrali Handlowej w Krotoszynie. - Prześladowano nie tylko ojca, ale całą naszą rodzinę; m.in. zabrano nam dom, którego budowę ojciec zakończył tuż przed wybuchem II wojny światowej - wspomina córka pana Antoniego.

Ale nawet najtrudniejsze czasy: okres II wojny i trudne lata pięćdziesiąte nie zniszczyły wzajemnych relacji jakie zawiązały się między żołnierzami 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej. Antoni Ciepły szczególnie przyjaźnił się z majorem Edmundem Kabzą - dowódcą I batalionu 56 pułku. - Do dziś pamiętam - mówi Pani Barbara - jak pomimo wielkiej biedy jaką mieliśmy w czasie wojny, ojciec razem z mamą przygotowywali paczki do wysłania do oflagu, w którym przebywał mjr E. Kabza. Szczególnym szacunkiem A. Ciepły darzył pułkownika Wojciecha Tyczyńskiego. - Ojciec często wspominał dowódcę pułku i opowiadał nam o jego bohaterstwie. Do śmierci opiekował się grobami pułkownika W. Tyczyńskiego i majora E. Kabzy- informuje Pani Chlebowska - Obecnie, zupełnie bezinteresownie, grobem majora E. Kabzy opiekuje się siostra mojego męża, a grobem pułkownika W. Tyczyńskiego opiekują się moje córki - zakończyła pani Barbara Chlebowska.

Dopóki pozwalały na to zdrowie i siły, Antoni Ciepły działał w Związku Bojowników o Wolność i Demokrację w kole terenowym w Krotoszynie.

Antoni Ciepły - powstaniec wielkopolski i śląski, starszy sierżant 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej Wojska Polskiego II RP, zmarł 22 maja 1976 roku w stopniu podporucznika rezerwy. Został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu w Krotoszynie.

Za bohaterstwo i walkę o wolność naszej ojczyzny został odznaczony: Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi (w czasie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej), Brązowym Krzyżem Zasługi (w czasie II Rzeczpospolitej oraz w czasie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej), Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi, Śląskim Krzyżem Powstańczym, Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, Medalem Pamiątkowym za wojnę 1918-1921, Medalem 10-lecia Odzyskania Niepodległości oraz Brązowym Medalem za długoletnią służbę wojskową. Cześć i chwała bohaterowi!

*****

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto