MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

LUDZIE Z PASJĄ: Uwaga brodacze! Oddajcie swoje brody w ręce Weroniki Stanisławskiej z Krotoszyna.

Klaudia Borkiewicz
Poznajcie młodą, utalentowaną i przepełnioną pasją Weronikę Stanisławską. Kobieta ma dopiero 21 lat, a na swoim koncie posiada już własny salon fryzjerstwa męskiego, który jako jedyny w Krotoszynie specjalizuje się między innymi pielęgnacją i strzyżeniem bród tzw. Barber.

Ostatnimi czasy świat zalała moda na zapuszczanie gęstych bród.Jednak, aby wyhodować brodę, której nie powstydziłby się żaden szanujący się drwal, trzeba najpierw o nią zadbać. Dotychczas brodacze najbliżej mieli punkt w Ostrowie Wlkp, natomiast już od roku można odwiedzać Panią Weronikę w jej własnym "Studio Barber".

Prowadzi Pani męski Salon Fryzjerski. Oprócz strzyżenia na sucho i mokro, oferuje Pani pielęgnację zarostu. Jakie zabiegi się w tym zawierają?

- Strzyżenie zarostu, podgalanie brzytwą. Do pielęgnacji można zaliczyć różnego rodzaju kosmetyki tj. olejki, woski, balsamy, które dostępne są w Studiu oraz, których używam po "ogarnięciu" brodacza. W niedługim czasie będę wprowadzać golenie królewskie, czyli tradycyjne golenie twarzy brzytwą: olejki, gorący ręcznik - czysta przyjemność i odpoczynek - mówi młoda Barberka.

Myślę, że każdy „drwal” będzie miał u Pani dobrze. Jak to się właściwie zaczęło? To pomysł na biznes, a może czysta pasja?

- Dziękuję, też mam taką nadzieję, że wszyscy okoliczni brodacze oddadzą swoje brody w moje ręce. - Zaczyna kobieta. - Od dzieciństwa interesowałem się fryzjerstwem dlatego wybór zawodu po gimnazjum nie był trudny. Praktyki miałam w zakładzie damsko-męskim, jednak wolałam obcinać mężczyzn. Pomysł na Barbershop zrodził się przypadkowo, dosłownie w ciągu jednego dnia. Wiedziałam, że lepiej idzie mi cięcie męskie, zdecydowanie bardziej mnie to fascynowało, chciałam się rozwijać dalej w tym kierunku. Miałam podstawy, które zdobyłam na praktyce oraz w szkole, także nie pozostało mi nic innego jak odbyć kilka szkoleń i zrealizować swój plan.
Z jednej strony jest to pewien pomysł na biznes, ale za to z drugiej bez pasji, chęci i umiejętności to nawet najlepszy pomysł nie wypali.

Całkowicie się z Panią zgadzam. Moda na bycie tak zwanym "drwalem" wzrasta. Czy zatem wiele brodaczy już na tą chwilę Panią odwiedza?

- Szczerze powiem że ponad 50 % klientów to osoby z brodą. Z miesiąca na miesiąc ich przybywa, co bardzo mnie cieszy, bo jest to nie tylko mój zawód, ja po prostu uwielbiam brody. - komentuje Pani Weronika.

Skąd zatem ta fascynacja brodami?

- Pasjonuje mnie ogólne fryzjerstwo męskie, a brody uwielbiam osobiście najbardziej, zresztą mój narzeczony również ma brodę i w sumie od niego wzięła się u mnie fascynacja brodami. Uwielbiam widzieć uśmiech klienta, który podnosi się po strzyżeniu z fotela i spogląda w lustro no i jest zadowolony.

To zdecydowanie najlepszy moment wykonywanej pracy. Wspomina Pani, że Pani narzeczony ma brodę. Trochę żartobliwe pytanie. Niech sobie Pani wyobrazi sytuację: wchodzi Pani narzeczony do domu i oznajmia „kochanie ściąłem brodę na zawsze”, jaka jest Pani reakcja?

- Coś Ty zrobił? Chcesz wyglądać jak 16 latek ? Chcesz żeby Nasz syn miał dwie matki? A tak na poważnie, to nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Uważam, że broda pasuje do każdego faceta, bez względu na to jak szybko i gęsto rośnie. Dla mnie zarost jest swego rodzaju oznaką męskości. Jasne, że nie każda kobieta ją lubi i nie każdy mężczyzna chce ją mieć, ale uważam że każdy powinien spróbować. Będąc na pewnym spotkaniu wśród osób z branży barberskiej usłyszałam, że broda jest afrodyzjakiem i przyciąga kobiety, muszę przyznać że coś w tym jest.

Wszystkiego trzeba w życiu spróbować jak to mówią. Na koniec jeszcze jedno pytanie, czy w razie jakiejkolwiek sytuacji, widzi się pani w innym zawodzie? Chodzi o sytuację taką gdyby musiała Pani zrezygnować z barberowania.

- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jasne, że różnie w życiu bywa, ale jestem fryzjerka z powołania, jest to moja pasja, moje całe życie. Włosy zawsze będą rosły, więc fryzjer jest potrzebny.We fryzjerstwie męskim, Barberzy nie konkurują ze sobą, wręcz pomagamy sobie nawzajem, wspieramy się, organizujemy wspólne eventy, wymieniamy się doświadczeniami. Nie ma między nami podziałów i podkładania sobie "świń" jak to się dzieje we fryzjerstwie damsko-męskim dlatego uważam że ten zawód nie wyginie tylko będzie się wspinał na wyżyny. Wie Pani, to ludzie z branży tworzą branże, a potem już osobno stają się jej najlepsza wizytówką.

"Studio Barber" mieści się na ulicy Wojciechowskiego 33a w Krotoszynie. Telefon kontaktowy to: 722 333 608. Serdecznie polecamy i zapraszamy do odwiedzenia tego jedynego w mieście miejsca.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto