MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszynianka Monika Jadczak ponowne na podium

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Archiwum zawodniczki
Wiadomość o kolejnym sukcesie Moniki Jadczak rozeszła się lotem błyskawicy po Krotoszynie. Tym razem utalentowana triathlonistka wywalczyła 2 miejsce wśród kobiet na zawodach w Chełmży.

Startem w tym mieście, położonym w województwie kujawsko-pomorskim, zawodniczka chciała dołożyć kolejną cegiełkę na drodze do zaliczenia w poczet mocarzy. Uprawianie triathlonu wiążą się przecież z wielkimi obciążeniami. Trzeba nie tylko dobrze pływać, ale mieć żelazną kondycję na pokonywanie kolejnych dystansów: na rowerze i podczas kończącego rywalizację biegu. Jadczak już jakiś czas temu zdecydowała, że wybiera tę dyscyplinę, a rezygnuje z biegania, które uprawiała z sukcesami wcześniej.

W Chełmży postanowiła spróbować swoich sił na najmniejszym zaproponowanym przez organizatorów dystansie 1/8 Ironmana. Od początku ten start nie układał się po myśli zawodniczki. Miała na miejsce udać się ze swoim trenerem, niestety przez nieoczekiwaną zmianę planów, w drodze towarzyszył jej ojciec. Ten w przeszłości pierwszy trener, znów musiał przypomnieć sobie na czym polega ta odpowiedzialna rola.
Ostatecznie Jadczak wśród 136 zawodników sklasyfikowanych na mecie, zajęła wysokie 41 miejsce w klasyfikacji generalnej. Uzyskała na mecie czas 1h: 12:30 min. Ten rezultat spowodował, iż wywalczyła 2 miejsce na podium wśród przedstawicieli płci pięknej. Przegrała tylko z Oliwią MCFarlane- 27 zawodniczką rywalizacji. Ta na mecie zameldowała się po 1h: 10:25 min., po rozpoczęciu startu.

Z ciekawostek należy wskazać, iż całe zawody padły łupem Pawła Mazura- czas 1h: 01: 39min., a ostatnim sklasyfikowanym zawodnikiem został Ryszard Koftis- czas 2h: 14: 05 min.

A jak sam start ocenia sama zainteresowana. –

Startowałam na dystansie 1/8 Ironmana. Trasa pływacka liczyła 475 metrów i start był z wody. wszyscy startowali na raz. Płynęło mi się świetnie. Wyszłam z wody jako szósta uczestniczka oraz pierwsza kobieta. Następnie była trasa kolarska, gdzie w pierwsza stronę jechało się z wiatrem a z powrotem było dość ciężko, ponieważ wiatr wiał prosto w twarz. Etap kolarski również zakończyłam na pierwszym miejscu. 22,5 km pokonałam o ponad 2 minuty szybciej niż na poprzednich zawodach.
Dość długo zabawiłam w strefie zmian, przez co wyprzedziła mnie druga zawodniczka o 8 sekund. Na biegu było strasznie gorąco i ciężko mi się oddychało. Postanowiłam pobiec w komforcie. Przez to był on jednym z moich najgorszych biegów w tym roku na zawodach. Ostatecznie ukończyłam zawody na drugim miejscu wśród kobiet. Jestem z tego zadowolona

- tłumaczy zawodniczka.

Kibicom sportsmenki należą się wyjaśnienia. Jadczak od jakiegoś czasu posiada szkoleniowca. Jest nim Daniel Jakimiuk, którego poznała używając Instagram.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto