Obrady sesji Rady Powiatu w piątek 22 lutego rozpoczęły się od prawdziwego trzęsienia ziemi, a potem było jeszcze ciekawiej.
W punkcie dotyczącym porządku obrad głos zabrał radny Hieronim Marszałek. Posiłkując się kilkustronicowym dokumentem wygłosił on mowę, w której zażądał wycofania projektu uchwały ws. zmiany w tegorocznym budżecie, która ujmowała wprowadzenie kwoty 141 tys. zł jako wynagrodzenia dla Tadeusza Stefaniaka, byłego wieloletniego prezesa Ple-szewskiego Centrum Medycznego i b. dyrektora ds. technicznych, który ma objąć funkcję doradcy zarządu powiatu krotoszyńskiego ds. nadzoru nad działalnością bieżącą i inwestycyjną szpitala w Krotoszynie .
– Proponuję, aby przenieść rozpatrzenie zmian w budżecie na sesję kwietniową. Wtedy zdecydujemy, jakiego rodzaju doradcy w związku z inwestycją szpitalną potrzebujemy: czy ma to być firma konsultingowa, czy konkretna osoba – mówił Hieronim Marszałek.
Po czym radny reprezentujący PSL poprosił o “pełną informację , co do doradcy”, tj. jaką umowę zamierza się z nim zawrzeć, na jaki czas, jaki to ma być doradca (lekarz, ekonomista itp.), jak będzie rozliczany i z czego. I najważniejsze: jaki to ma być specjalista: ds. budownictwa, nadzorujący proces stawiania nowego budynku, czy może lekarz, który zadba o zatrudnienie najwyższej klasy lekarzy specjalistów, ewentualnie ekonomista, który zadba o wypracowanie zysku, które-go na koniec 2018 roku nie udało się uzyskać.
W końcu radny ten zapytał, czy w związku z zatrudnieniem doradcy zarządu nie dojdzie do paraliżu kompetencyjnego, bo o sprawach rozbudowy szpitala i jego bieżącej działalności wypowiadać się będą jednocześnie dyrektor SPZOZ Krzysztof Kurowski (który na sesji pojawił się na zaledwie na kwadrans), starosta i nowy doradca.
Wystąpienie szefa komisji spraw społecznych oburzyło radnych. Zbigniew Brodziak zapewnił, że dyrektor Stefaniak “ma wszelkie kompetencje”, po czym wyraził zdziwienie, że “wszelkie możliwe kwestie nie były rozważane na komisji”. Z kolei Dariusz Rozum zauważył: – To nie jest ten czas, co kiedyś. Jest więcej pracy. Zatrudnienie doradcy to wkręcenie dodatkowego bezpiecznika.
Dyskusję w tym punkcie przeciął starosta Stanisław Szczotka, który wystosował do radnych krótki apel: – Treść umowy z doradcą nie może zostać ujawniona, bo obowiązuje RODO. Proszę o nieodwlekanie tego tematu.
Sprawę przeciął klub Prawa i Sprawiedliwości, który zaapelował, by wygospodarowane 141 tys. zł przeznaczyć na podwyżki dla personelu najniższego szczebla. Nikt jednak na to nie przystał. Doradca zostanie zatrudniony stosunkiem głosów 14 za, 4 przeciw (klub PiS) i 1 wstrzymujący się.
+++
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?