Przez dłuższy czas prosiliśmy naszych czytelników o wskazywanie miejsc, w których młodzież spotyka się by pić alkohol. Spośród wielu pojawiały się te same miejsca, które pozwoliły nam na stworzenie mapy najczęściej odwiedzanych przez młodzież miejsc, gdzie waszym zdaniem odbywają się melanże.
Według naszych czytelników są to kolejno: Rynek i jego okolice, staw na Parcelkach,okolice dworca kolejowego, okolice Salni i tamtejszy wiadukt, boisko Szkoły Podstawowej nr 5, tył supermarketu Kaufland, most przy kościele Marii Magdaleny, Błonie, Park Miejski i okolice targowiska.
Apelujemy zatem, aby zgłaszać przypadki spożywania alkoholu przez młodzież w niedozwolonych miejscach bezpośrednio na policję czy Straż Miejską albo do Krajowej Mapy Zagrożeń. Pomoże to zwiększyć ilość patroli wysyłanych do tych miejsc, a tym samym zlikwidować problem. – Ostatnio w parku widziałam grupkę młodych osób. Kilku chłopców i kilka dziewczynek. Nie zwracając uwagi na dorosłych wokół siebie, przeklinali tak, że aż uszy bolały. Przyjrzałam się im i dostrzegłam jak jedna z dziewczyn – na oko może 14 lat – paliła papierosa i piła piwo. Dla mnie to nie do pomyślenia. Oni nie mają nawet skrupułów by robić to publicznie – mówi jedna z naszych czytelniczek.
Libacje nieletnich
Młodzież często nie rozumie co tak naprawdę robi i jakie mogą być konsekwencje. Są przeświadczeni o tym, że pijąc alkohol są lepsi niż ich niepijący koledzy. Nierzadko wśród takich grup zdarzają się przechwałki - kto wypił więcej? Kto był bardziej pijany? Myślą, że żadna dawka alkoholu im nie zaszkodzi, bo przecież są młodzi. Ponadto alkohol wbrew zakazowi jego sprzedaży osobom poniżej 18 roku życia, jest dla nieletnich bardzo łatwo dostępny. Zazwyczaj młodzi ludzie zaczepiają kogoś dorosłego w pobliżu sklepu, prosząc go o zakup np. piwa czy wódki. Zdarza się również, że zdobywają trunki od swoich starszych znajomych czy rodzeństwa. Nie wspominając już o osiedlowych sklepikach, które bardzo często nie proszą o okazanie dowodu osobistego przez młodego klienta, licząc głównie na zarobek.
Przypomnijmy sobie pewną sytuację, którą opisywaliśmy. Mowa o gimnazjaliście z ulicy Spichrzowej, którego upojenie alkoholowe było tak silne, że nie był w stanie sam trafić do domu. Policjanci przekazali go za zgodą matki starszej siostrze. – Takich sytuacji mieliśmy już kilka. Młodzi ludzie kompletnie pijani stwarzają zagrożenie, bo nie są świadomi tak naprawdę tego, co zrobili. Widząc taką sytuację powinniśmy niezwłocznie poinformować policjantów – mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. – Smutne jest to, że w większości zatrzymane przez nas osoby to dzieci w wieku do 16 roku życia. Sprawy zostały skierowane do odpowiednich ośrodków i szkół. Dla tych dzieciaków wyciąganie konsekwencji i problemy dopiero się zaczęły – dodaje rzecznik.
Nie tylko alkohol...
Oprócz spożywania alkoholu, coraz częstszą praktyką wśród młodzieży jest branie narkotyków czy dopalaczy. Problem zgoła inny, lecz niemniej groźny, a nawet bardziej. Tak jak w przypadku alkoholu i papierosów, narkotyki i dopalacze silnie uzależniają. Młodzi ludzie uważają, że jeśli po zażyciu używki nie dzieje się z nimi nic nie dobrego, drugi, trzeci raz, to nie pociąga to za sobą żadnych konsekwencji.
Prawda jest brutalna, bo te substancje to przede wszystkim trucizna, która niesie za sobą zawsze przeraźliwe konsekwencje. Taka osoba często ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym i fizycznym. W przyszłości nie potrafi funkcjonować wśród społeczeństwa. O tego typu sprawie pisaliśmy w zeszłym roku, kie-dy to w Parku Miejskim im. Wojska Polskiego w Krotoszynie interweniował zespół ratownictwa medycznego, który wezwany został do nieprzytomnego chłopaka jednej ze szkół ponadgimnazjalnych. Okazało się, że młody człowiek zażył wcześniej wraz ze znajomymi substancję nieznanego pochodzenia, a po chwili z drgawkami padł na ziemię. Według późniejszych ustaleń policjantów, za żniwo zatruć wśród młodych ludzi odpowiedzialne są zamawiane przez internet substancje – odczynniki chemiczne. Chłopcy mieszali je z tytoniem, a następnie udzielali i sprzedawali znajomym oraz sami eksperymentowali.
Warto pamiętać
Alkohol jest łatwo dostępny i to umożliwia picie. Dzieciakom się wydaje, że mając po 13, 14 lat i pijąc są już dorośli i nie muszą nikogo słuchać. A tak naprawdę to często piją czy „ćpają” bo chcą zapomnieć o kłopotach i problemach. Rozmawiajmy ze swoimi dziećmi – apeluje tera-peutka ds. uzależnień Agniesz-ka Rozum.
Jeśli jesteś rodzicem
Ważnym jest, by jako rodzic zrozumieć swoje dziecko i poświęcić dużo swojego czasu na rozmowę z nim. Przede wszystkim trzeba wyzbyć się języka agresji. Dyscyplina jest potrzebna w budowie autorytetu, jednak trzeba zrozumieć punkt widzenia nastolatka, który jest zupełnie inny niż nas, dorosłych. Psycholodzy proponują bycie kumplem, ale i surowym rodzicem w proporcji pół na pół. Należy zwracać uwagę na to, czy nasze dziecko nie ma problemów w szkole, nie przeszło zawodu miłosnego czy nie pokłóciło się z przyjacielem. Obserwować jego zachowanie i reagować w razie jakichkolwiek niepokojących sytuacji.
Młodzi ludzie to nasza przyszłość. Wśród nas istnieje zjawisko krytykowania dzisiejszej młodzieży wynikające często z konfliktu pokoleń, które jest nierzadko bezpodstawne. Wiadomym jest, że nie wkłada się wszystkich do jednego worka. Nie każdy młody człowiek jest zły i zdemoralizowany. Nie ulega wątpliwości jednak to, że w młodym wieku, nastolatkowie są najbardziej narażeni wpływ złego środowiska i demoralizację.
+++
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
