Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Dylak: To nie my znajdujemy boks, to boks znajduje nas

Łukasz Cichy
Łukasz Cichy
Z trenerem kadry Wielkopolski w boksie, rozmawiał Łukasz Cichy.

Co Pan sądzi o nowo powstałym klubie w Krotoszynie?

Bardzo się cieszę tym bardziej, że jestem głównym trenerem kadry Wielkopolski wszystkich grup wiekowych. Mam nadzieję, że w przyszłości będą sukcesy. Mój klub pokazuje, że te sukcesy mogą przyjść szybko, ponieważ jesteśmy pięć lat, a już mamy wielu medalistów mistrzostw Polski i czterech zawodników w kadrze Polski, więc dlaczego tutaj ma tak nie być. To super pomysł, i tak jak mówiłem od początku, będę wspomagał, kiedy będę mógł. Gdy nie będę miał zgrupowań to będę przyjeżdżał. Tym bardziej, że znam się z tutejszą kadrą szkoleniową, dlatego będzie to ułatwione.

Dlaczego zgodził się Pan być trenerem koordynatorem krotoszyńskiego klubu?

Też właśnie po to, żeby rozwinąć ten boks i żeby miejscowi zawodnicy osiągali sukcesy. Przez to, że jestem trenerem koordynatorem w Wielkopolsce. Powstaje też liga bokserska seniorów. To historyczny moment. Nastąpi to już niedługo -10 marca w Pępowie. Dlatego ten narybek, ta świeżość się przyda.

Jak Pan ocenia początkowe treningi?

Frekwencja bardzo duża i miejmy nadzieję, że to się utrzyma. Przede wszystkim trzeba skupiać się na tych najmłodszych, ponieważ oni będą przyszłością klubu, ale czym więcej osób będzie chodzić to cieszy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Trening bokserski z Tomaszem Dylakiem [ZDJĘCIA]

Jak można porównać początki tego klubu do początków innych klubów z południowej Wielkopolski?

Nawet u mnie było dużo osób, ale teraz mój zawodnik otworzył klub w Rawiczu i tam takiej frekwencji nie ma, ale też ma się dobrze. Działa od września, a już ma paru chłopaków, którzy zaczną jeździć niedługo na zawody. Miejmy nadzieję, że za dwa lub trzy miesiące i tutaj będzie to samo.

Kiedy przyjdzie czas na pierwsze sukcesy?

Myślę, że ten rok trzeba będzie mocno przepracować, żeby jakiś „talencik” się ukazał. Ten jeden talent pociągnie resztę grupy. Tak było u mnie. Pojawił się jeden talent i ciężką pracą po półtora roku czasu osiągnął pierwsze sukcesy i pociągnął resztę grupy. Potem już szło, medal za medalem.

Czego potrzeba, by chętni chcieli spróbować zostać bokserami? Co jest niezbędne do tego sportu?

Wydaję mi się, że chęci i trzeba mieć „to coś”. To nie my znajdujemy boks, to boks znajduje nas.

Co Pan sądzi o tym, że Andrzej Gołota zgodził się objąć patronatem ten klub?

Wspaniale, bo z tego co wiem, nigdy wcześniej nie podejmował takich kroków i to tylko pokazuje, że jeśli on będzie miał pod opieką, czy wesprze klub, to naprawdę duży plus. W innych klubach, czegoś takiego nie ma.

_______________________________________________________________________________
Elizabeth Revol: Wciąż mam w sobie dużo gniewu. Tomek Mackiewicz mógł zostać uratowany

Źródło: Associated Press

center>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto