Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To był pracowity rok dla Sebastiana Kaczmarka [ZDJĘCIA]

Alicja Poślednik
Justyna Bocianowska
2016 rok był niezwykle pracowity dla krotoszyńskiego siatkarza Sebastiana Kaczmarka. Grał w plażówkę, odnosił sukcesy w wielu turniejach w siatkówce plażowej seniorów, spróbował swoich sił jako trener a od września przeniósł się do Wrocławia, gdzie zasilił szeregi wrocławskiego klubu sportowego Gwardii Wrocław.

Sebastian Kaczmarek swoją przygodę z siatkówką rozpoczął w szkole podstawowej. „Jako mały chłopak wiele czasu spędzałem na dworze, na boisku. Ruch mi od zawsze towarzyszył. W wieku 9-10 lat brat mnie zapisał na treningi do Szkoły Podstawowej nr 8 i od tego momentu zacząłem bawić się w siatkówkę aż z czasem przerodziło się to w moją pasję.” – mówi Sebastian. Krotoszynianin znany jest ze swoich osiągnięć na piasku. W parze z Łukaszem Kaczmarkiem brylował na zagranicznych piaskach odnosząc niebywałe sukcesy. Jako młody zawodnik na swoim koncie zapisał m.in. złoty i srebrny medal ME do lat 20 (2012 i 2013), srebrny medal MŚ do lat 19 (2012) oraz złoto ME do lat 18 (2011). Sukcesy odnosił również na krajowym podwórku wielokrotnie stając na podium mistrzostw Polski juniorów.

Sebastian od prawie dwóch lat gra w siatkówkę plażową z Piotrem Janiakiem. W 2016 r. para Kaczmarek/Janiak uplasowała się w pierwszej dziesiątce najlepszych siatkarzy plażowych w kategorii seniorów w Polsce. „Myślę, że miejsce w pierwszej dziesiątce jest satysfakcjonujące. Tym bardziej, że w turnieju brały udział pary na światowym poziomie. Wiadomo, że wolelibyśmy wygrać, ale miejsce jest dobre. Jakby nie patrzeć to pierwsza dziesiątka w Polsce” – komentuje krotoszynianin. Zanim jednak dotarli do finałowego turnieju zagrali w wielu turniejach eliminacyjnych do MP w siatkówce plażowej seniorów oraz w turniejach amatorskich. „Wygraliśmy w Nysie (turniej elim. do MP – przyp. red.). Na tym turnieju Piotrek otrzymał nagrodę MVP. Później czwarte miejsce w Zbąszyniu, siódme w Kędzierzynie. Wygraliśmy również w turniejach m.in. w Poznaniu, w Zbąszyniu, w Sycowie” – podkreśla Kaczmarek.

Między turniejami i ciągłymi przygotowaniami młody sportowiec znalazł czas na trenowanie młodzieży. W sierpniu poprowadził w Rozdrażewie treningi siatkarskie dla młodzieży i dorosłych. Wspaniałe podejście trenera do uczestników szkółki oraz jego bogate doświadczenie spowodowało, że młodzi adepci siatkówki z chęcią chodzili na zajęcia. Sam świetnie się czuje w tej roli i nie wyklucza pracy trenera w przyszłości: „Nie ukrywam, że sprawia mi to wielką radość, kiedy widzę, że moi podopieczni robią postępy. Większą radość niż jak sam gram na boisku. Może przez to, że jest to dla mnie coś nowego, jakiś nowy bodziec, impuls. Mam nadzieję, że moje losy tak się potoczą, że będę miał możliwość sprawdzenia się w tym fachu”. Sebastian zaszczepił w uczestnikach pasję do siatkówki, co przyczyniło się do powstania grupy miłośników siatkówki, która dyskutuje, ogląda mecze i z chęcią odwiedza swojego trenera – siatkarski autorytet na wrocławskich parkietach.
Po zakończeniu sezonu plażowego we wrześniu Sebastian Kaczmarek przeniósł się do Wrocławia, gdzie zasilił szeregi Gwardii Wrocław. Początkowo krotoszynianin został zakontraktowany na pozycję libero. Problemy kadrowe we wrocławskim klubie w związku z kontuzjami czołowych graczy spowodowały, że trener Piotr Lebioda był zmuszony do przesunięcia Sebastiana na pozycję przyjmującego. Jak się z czasem okazało był to właściwy ruch: „Z czystym sumieniem mogłem go przesunąć na przyjęcie wiedząc, że nie będzie „dziurą”. A dodatkowo wiedzieliśmy, że utrzyma nam przyjęcie na odpowiednim poziomie. Ja już niejednokrotnie użyłem takiego sformułowania, że te kontuzje, które wymusiły zmiany takie jak w przypadku Sebastiana, spowodowały początek gry w siatkówkę, której próbowałem nauczyć zespół od początku” – komentuje trener Gwardii Wrocław, Piotr Lebioda.

Sebastian Kaczmarek bez względu na pozycję, na której grał zyskiwał uznanie w oczach trenerach i od samego początku znajdował się w wyjściowym składzie wrocławskiego klubu. O krotoszyńskim sportowcu pozytywnie wypowiada się również kapitan Gwardii Wrocław Stanisław Szymankiewicz: „Z Sebastianem poznaliśmy się już wiele lat temu przy okazji turniejów siatkówki plażowej. Bardzo się ucieszyłem, gdy przed obecnym sezonem dowiedziałem się, że Seba dołączy do Gwardii Wrocław. Jest bardzo pozytywnym, pomocnym i szczerym gościem. Poza swoim plażowym doświadczeniem, które przenosi na halę, wprowadza do drużyny świetną atmosferę i naprawdę jest człowiekiem, przy którym trudno się nie śmiać. Myślę, że on też się dobrze wśród nas czuje i mam nadzieję, że nie żałuje decyzji o przenosinach do Wrocławia”. Choć dla Gwardii Wrocław obecny sezon jest niezwykłą próbą można stwierdzić, co też potwierdzają słowa trenera i kapitana, krotoszynianin jest podporą drużyny oraz zawodnikiem, który bez wątpienia stanowi o jej sile.

*****

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto