Jak nam powiedział mł. asp. Piotr Szczepaniak, na miejsce zmierza ciężki holownik pomocy drogowej, którego na miejsce wezwała policja: – Cysterna utknęła w wodzie, a po zalaniu silnika nie była w stanie jechać dalej. Utrudnienia potrwają z pewnością wiele godzin.
Z relacji kierowcy cysterny, który jechał z zapasem paliwa z rafinerii w Płocku do Leszna, ok. godz. 7:15, tuż po nawałnicy, która przeszła nad Krotoszynem, wjechał on w wielką kałużę, która jak zwykle utworzyła się pod wiaduktem. W chwili mozolnego pokonywania przeszkody został on obryzgany wielkim i silnym strumieniem wody wydobywającej się spod kół innej ciężarówki, co spowodowało oderwanie się osłony silnika od strony kierowcy i tym samym jego zalanie. Po przejechaniu kilku metrów pojazd zatrzymał się, nie mogąc kontynuować jazdy.
Kierowca cysterny jest przekonany o braku swojej winy. – Jeżeli policja wzywa holownik, to bardzo dobrze. Ja nikogo takiego nie wzywałem. Zapewne za jakiś czas dotrze tutaj inna cysterna PKN Orlen i wtedy przepompujemy paliwo. Dzisiaj do Leszna nie dojadę – mówił zrezygnowany kierowca pochodzący z Pomorza.
+++
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?