Straż Miejska Krotoszyn - Kierowcy nie chcą płacić mandatów

Czy straż miejska może używać stacjonarnych fotoradarów? To pytanie nurtuje wiele osób, a działania Prokuratora Generalnego i doniesienia prasowe nie pomagają w udzieleniu jednoznacznej odpowiedzi. Nic więc dziwnego, że kierowcy przyłapani przez fotoradar straży miejskiej i ukarani mandatem, coraz częściej taki mandat lekceważą. Z problemem tym boryka się także Straż Miejska w Krotoszynie, która odnotowała lawinowy - bo aż o 417 proc. - wzrost spraw, które musiały zakończyć się wnioskiem do sądu o ukaranie.

- Ustawowo ukarany mandatem karnym kierowca ma siedem dni na jego zapłacenie. Praktycznie znikoma liczba ukaranych płaci mandat w tym terminie. My jako straż prowadzimy również egzekucję mandatów i w chwili obecnej wystawiamy tytuły wykonawcze po dwóch miesiącach od ukarania. Wychodzimy z założenia, że jeśli kierowca ma dobrą wolę zapłacenia tego mandatu, to jeśli nie przy pierwszej wypłacie, to zrobi to po drugiej - mówi Waldemar Wujczyk, komendant Straży Miejskiej w Krotoszynie.

W ubiegłym roku na 3,5 tys. wystawionych mandatów z fotoradarów, krotoszyńscy strażnicy wystawili ok. 1100 tytułów wykonawczych do komornika.

- To ogromna liczba, świadcząca o tym, że generalnie Polacy są dalecy od tego, żeby płacić - przyznaje Wujczyk. - Dużo osób próbuje także uniknąć odpowiedzialności. Wskazują inne osoby, niż faktycznie kierujące pojazdem. Jeżeli na zdjęciu jest sfotografowany mężczyzna, to nie ma możliwości przyjąć oświadczenia, że pojazdem kierowała kobieta. Nie można też wskazywać osoby znacznie odbiegającej wiekowo od osoby sfotografowanej. A takie przypadki się zdarzają. Czasem też właściciel auta próbuje wskazać osobę z zagranicy. Słowem - jest duże dążenie do wyprowadzania w pole straży - mówi komendant.
Fotoradar krotoszyńskich strażników "łapie" tylko kierowców samochodów. Nie fotografuje jednośladów, które mają tablice z tyłu. Po przestawieniu na robienie takich zdjęć, jeszcze więcej kierowców osobówek próbowałoby się wymigać od płacenia mandatów.

- Motocyklistów zostawiamy policjantom - przyznaje Waldemar Wujczyk.

W minionym roku Straż Miejska w Krotoszynie podjęła aż 5.848 interwencji, z tego 1.792 osoby pouczono, 3.686 ukarano mandatami, do sądu skierowano 360 spraw, 11 - do innych organów. Strażnicy założyli 68 blokad pojazdów, 12 razy zabezpieczali miejsca przestępstwa lub katastrof, wykonali 253 konwoje.
w