Takiej ulewy i takich podtopień dawno w powiecie krotoszyńskim nie było. Konieczna była mobilizacja kilkudziesięciu jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych i strażaków zawodowych z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie.
– W Bestwinie (gm. Zduny) trzeba było szybko zbudować zaporę z worków z piaskiem, spływała tu cała woda z pobliskiego Baszkowa – opowiada jeden ze zdunowskich strażaków.
Wodę trzeba było wypompować z kilku gospodarstw i z kotłowni przedszkola. Podobnie zresztą było na terenie gminy Kobylin. W samym Kobylinie również zagrożone było przedszkole. W Długołęce i Zalesiu Małym w niektórych miejscach woda sięgała pod kolana.
Pozalewane były pola, podwórza, budynki gospodarskie, inwentarskie i mieszkania – mówi Mariusz Przybył, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Strażacy pracowali do drugiej w nocy.
– W akcji udział brało 305 strażaków z 57 zastępów – dodaje M. Przybył.
Na razie nie wiadomo, jakie straty ponieśli właściciele podtopionych gospodarstw. Większość z nich prawdopodobnie nie była ubezpieczona.
– Czekamy na oszacowanie strat. Jeśli będzie taka konieczność i osoby poszkodowane zwrócą się o pomoc do gminy – wówczas z pewnością takiej pomocy im udzielimy – deklaruje Bernard Jasiński, burmistrz Kobylina.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?