Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pisanki prosto z Kaszub. Małe dzieła sztuki

[email protected]
Z Jadwigą Reglińską z Sianowa o wielkanocnej tradycji malowania pisanek i wydmuszek rozmawia Joanna Baranowska Kaszubska pisanka - tego wcześniej nie było … - Jak byłam mała malowaliśmy w domu ...

Z Jadwigą Reglińską z Sianowa o wielkanocnej tradycji malowania pisanek i wydmuszek rozmawia Joanna Baranowska
Kaszubska pisanka - tego wcześniej nie było …

- Jak byłam mała malowaliśmy w domu pisanki, ugotowane wcześniej w łupinach cebuli, dzięki temu zyskiwały piękne kolory od żółtego po brąz, a nawet rudy. Dużo zależało od koloru skorupki jajka, ona nadawała barwę. Na tak przygotowanych jajkach delikatnie wydzieraliśmy szpikulcem różne wzory i motywy, głównie zajączki, palmy. Do malowania służyły nam również zwykłe kredki, mimo że malowanie jajek nie jest typową tradycja kaszubską. Jak założyłam swoją rodzinę, to również z dziećmi zasiadaliśmy przy stole i malowaliśmy początkowo jajka ugotowane, potem już wydmuszki, czyli jajka puste w środku. A skąd pomysł na kaszubskie wzory? Zauważyłam, że wydmuszki są pięknym prezentem dla bliskich. Wcześniej zaczęłam malować bombki bożonarodzeniowe we wzory kaszubskie i widziałam, że to się bardzo podoba. Świetna pamiątka, więc dlaczego nie przenieść tego na pisanki. Nasz haft kaszubski obfituje w piękne wzory i motywy, daje to duże możliwości eksperymentowania.
W jaki sposób pani je wykonuje wzory?
Przede wszystkim do pisanek wykorzystuję jaja gęsie, którą są bielsze i większe. Skorupkę starannie szoruję wybielaczem, aby nie było na niej przebarwień, mąż wykonuje dziurkę i wydmuchuje środek. Wypłukane jajko suszy się na patyku do szaszłyków. Pędzlem maluję na jakiś kolor tło pozostawiając tylko fragment, w którym maluję kwiaty i wzory kaszubskie. Dziurkę w jajku zatykam ozdobną wstążeczką i umieszczam ją w koszyczku wiklinowym, aby jako stało nieruchomo. Koszyczek ozdabiam ptasimi piórkami.
To małe dzieła sztuki, aż szkoda nimi się podzielić podczas wielkanocnego śniadania…
W Wielką Sobotę idziemy z koszyczkiem, w którym jest trochę wędliny, masła, soli, babka wielkanocna oraz oczywiście jajko, ale ono jest tradycyjnie gotowane w łuskach cebuli i wydzierane. Dzielimy się nim podczas śniadania wielkanocnego.


Wielkanoc na Kaszubach

W pierwszy dzień Wielkanocy przed wschodem słońca należało się wykąpać lub obmyć w rzeczce, szczególnie twarz, co miało chronić przed wszelkimi chorobami skórnymi. Ludzie często robili to w drodze do kościoła na rezurekcję. Po mszy rodzina zasiadała do stołu i jadła poświęcone potrawy, dzieliła się jajkiem i składała sobie życzenia. Tradycyjną potrawą była jajecznica, tzw. prażnica, smażona na słoninie.
W drugi dzień świąt, tzw. lany poniedziałek wczesnym rankiem, by zastać dziewczęta w łóżkach, chłopcy chodzili po wsi z tzw. dyngusem, odkrywali pierzyny i po gołych łydkach smagali je jałowcem lub gałązkami rozpuszczonej brzózki. Dyngowanie miało zapewnić dziewczynie powodzenie u chłopców. Panny, o których chłopcy nie pamiętali, czuły się odrzucone, niedowartościowane. W czasie świąt wielkanocnych koniecznie musiały stać w wazonach rozwinięte gałązki brzozy. Dzieci czekały także na zająca z prezentami. Pierwszego dania świąt przygotowywały z mchu, trawy lub siana gniazda dla zająca. Układały je w ogrodzie pod drzewem, przed domem czy w chlewie. Robiły też kolorowe koszyczki, wierząc, że zając przyniesie smakołyki. Natomiast w drugie święto, z samego rana wypatrywały wielkanocnego zająca, który przynosił słodycze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto