Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mahle w Krotoszynie numerem jeden w Europie i w czołówce światowej [ZDJĘCIA + FILMY]

Marcin Szyndrowski
W środę, 11 października, w siedzibie firmy Mahle w Krotoszynie odbył się briefing prasowy poświęcony rozbudowie krotoszyńskiej firmy. Podczas niego przedstawiciele firmy wraz z prezesem Andreasem Kosickim przedstawili również jak funkcjonuje firma obecnie oraz plany na przyszłość.

W chwili obecnej krotoszyńska firma Mahle zatrudnia ponad 3000 pracowników. Wytwarza: tuleje cylindrowe dla samochodów ciężarowych i osobowych, tuleje wielkogabarytowe, zestawy cylindrowo tłokowe (zestawy naprawcze), prowadnice zaworowe, wkładki tłokowe, tłoki i zawory. Wykwalifikowany personel, duże doświadczenie, wiedza zawodowa i wysokie standardy jakościowe tworzą podstawę, aby dorównać wysokim, specyficznym wymaganiom naszych klientów.

Pięć linii produkcyjnych tłoków stalowych

Na to wszystko zwrócił uwagę prezes Andreas Kosicki. - Już rok temu chcieliśmy wprowadzić tłoki stalowe. Niestety nie udało się to nam ponieważ doszło do problemów z jednym z kontrahentów. Dziś już problemy mamy za sobą i rozpoczęliśmy tę inwestycję. Spowodowane jest to głównie faktem, że firma stale się rozwija, a obrót na poziomie 1,3 miliarda złotych nam to umożliwia. Docelowo chcemy postawić pięć nowych linii produkcyjnych produkcji tłoków stalowych - mówił Andreas Kosicki. - Wciąż tak naprawdę myśleliśmy o rozbudowie. Stąd powstała już hala tzw. wałków rozrządu. Jest to kolejny filar produkcyjny firmy Mahle i z pewnością pomoże w dalszej stabilizacji w Krotoszynie - dodawał Paweł Lisiak z firmy Mahle, członek zarządu.

ZOBACZ CO POWIEDZIAŁ M.IN. PREZES ANDREAS KOSICKI

Dodatkowe zatrudnienie i praca dla kobiet

Jak mówił Paweł Lisiak rozbudowa firmy to dodatkowe miejsca pracy w firmie. - W przeciągu 2-3 lat planujemy zwiększenie zatrudnienia o kolejne 150 miejsc pracy. W perspektywie kolejnych lat z pewnością zatrudnienie może sięgnąć nawet 4 tysięcy osób. Już się pod to przygotowujemy, bo analizujemy wciąż zmieniające się trendy - dodawał Lisiak.

Na pracę mogą liczyć również kobiety, dla których w Mahle też jest praca. - Zapadła już decyzja zarządu koncernu o powstaniu fabryki filtrów o powierzchni 30 tys. m kw. Tam docelowo chcielibyśmy by kadra pracownicza liczyła 70-80 proc. pań. Nie wiemy jeszcze, gdzie dokładnie obiekt powstanie. Jesteśmy bowiem na sprawdzaniu stanu obiektów na istniejącym miejscu. Jedno jest pewne, że chcielibyśmy aby produkcja filtrów ruszyła najwcześniej w 2020/21 roku - dodawał Lisiak.

Starostwo i gmina wspierają inicjatywy

Zarówno starosta krotoszyński Stanisław Szczotka, jak i burmistrz gminy Krotoszyn Franciszek Marszałek - obecni na konferencji - podkreślali, że z firmą Mahle należy się dziś liczyć i że to jedna z największych firm dająca zatrudnienie na naszym terenie. Około 85 proc. całej kadry bowiem to mieszkańcy powiatu krotoszyńskiego. W dalszej kolejności zatrudniani są pracownicy m.in.z Jarocina, Pleszewa czy Milicza. - Jako powiat zawsze będziemy dążyć do rozmów i próby wspólnych działań na rzecz rozwoju naszego powiatu - mówił m.in. starosta. - Tak jak tutaj wszyscy siedzimy przy tym stole chyba najlepiej pokazujemy tę naszą ideę współdziałania - dodawał burmistrz.

CO MÓWIŁ STAROSTA I BURMISTRZ?

Co z przystankiem kolejowym?

Podczas rozmowy padło wiele ciekawych pytań m.in. o przystanek kolejowy dla Mahle, o którym było głośno w ostatnim czasie. - Były takie przymiarki, ale temat zanikł. Jest za to uruchomiona linia autobusowa dzięki staraniom przewodniczącego Związku Zawodowego "Metalowcy" Macieja Ratajczaka. Wciąż analizujemy ten temat i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócimy. Jak na razie jednak nie jest on potrzebny bo zbyt mała ilość pracowników deklarowała, że korzystałaby z PKP - mówił Andreas Kosicki. Do tematu odniósł się również starosta i burmistrz, którzy podkreślali, że temat ten niejednokrotnie był poruszany na komisjach i sesjach.

Co z rozbudową parkingu obok Mahle?

Większość pracowników woli jednak dojechać do pracy własnym środkiem transportu. Wielu od kilku miesięcy nawet apelowało o rozbudowę istniejącego parkingu, który problem by rozwiązał. - Trwają prace nad koncepcją rozbudowy tego parkingu. Powiem jednak tak. Problem polega głównie na niefrasobliwości kierowców, którzy nie wiedzą tak do końca jak parkować. Miejsc na aktualnie pracujące osoby w firmie jest wystarczająco dużo - mówili przedstawiciele zarządu.

Będą inwestować w polskich pracowników

Sporą część dyskusji poświęcono organizacji pracy w firmie Mahle. Jak już wspomnieliśmy w firmie pracuje ponad 3000 ludzi, z czego ok. 10 proc. w tzw. firmach typu Sanpro, gdzie do tej pory pracownicy twierdzili, że zarabiają znacznie mniej od pracownika w firmie Mahle. - W Mahle wszyscy pracownicy zarabiają pod 4 tys zł brutto. W firmach zewnętrznych staramy się aby wypłaty też wyrównać do pewnego poziomu. Na dzień dzisiejszy pracownicy mogą liczyć na wypłaty 2300 zł netto. Ogólnie jest tak, że nasi pracownicy i tak zarabiają więcej niż wynosi średnia krajowa, a więc atrakcyjność firmy jest duża. Oprócz tego mamy bardzo mocno rozbudowany socjal w firmie i pracownicy mogą liczyć na wiele przywilejów, z których oczywiście korzystają np. bezpłatne badania w poradniach lekarskich - mówił Andreas Kosicki. Oprócz tego firma, póki, co nie zamierza zatrudniać, ani zlecać pracy obcokrajowcom. - Mamy kadrę stąd, która spełnia nasze zapotrzebowania - dodawał prezes.

Związki zawodowe i szkolenie młodych na plus

Zarząd firmy bardzo wysoko ocenił również działające w Krotoszynie związki zawodowe: Solidarności (przew. Krzysztof Kasprzak) i Metalowców (przew. Maciej Ratajczak). - Tak dobrej współpracy dawno nie było. Nawet jeśli pojawiają się jakieś problemy to staramy się załatwiać je we własnym "domu" - mówił prezes Kosicki, który podkreślił również bardzo dobrą współpracę ze szkołami z terenu powiatu. - Mamy już klasy patronackie. Wciąż inwestujemy w młodych i liczymy na to, że wielu z nich znajdzie pracę właśnie w Mahle - zakończył.

Plany na przyszłość

Dziś Mahle to numer jeden w Europie i czołówka światowa. Wśród 170 zakładów na całym świecie to spore wyróżnienie. Dalszy rozwój ma utrzymać ten trend. - Musimy skupić się teraz na modernizacji tego co już mamy. Śmiało możemy powiedzieć, że aż 40 mln zł musimy zainwestować w to, czego tak naprawdę nie widać, a więc w kanalizację, sieć elektryczną itd. - zaczął Michał Lejkowski z Mahle. - W dalszym procesie to oczywiście to, co na zewnątrz, czyli końcówka prac nad halą tłoków stalowych, a następnie budowa fabryki filtrów - dodał. - W dobrym gospodarowaniu i osiąganiu dobrego wyniku liczy się kilka elementów. To nie tylko przychód i zysk. To również przede wszystkim jakość i terminowość dostaw - zakończył Andreas Kosicki.

Otwarcie linii produkcyjnej wałków rozrządu odbędzie się już 5 grudnia br. o godz. 11:00.

center>

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto