Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mahle Krotoszyn - Siedmiuset pracowników odlewni żeliwa zagrożonych zwolnieniem z pracy

Janusz Jaros
Mahle Krotoszyn - Szykują się zwolnienia pracowników
Mahle Krotoszyn - Szykują się zwolnienia pracowników Archiwum
Pracownicy Mahle Krotoszyn znów boją się o pracę. Z powodu zmniejszenia zamówień na tuleje żeliwne, wykorzystywane do produkcji samochodów ciężarowych, pracę może stracić nawet 700 pracowników wydziału odlewów żeliwnych. Na razie pracownicy przesuwani się na inne wydziały

O groźbie zwolnień poinformowali nas przestraszeni pracownicy Mahle, największego zakładu pracy w naszym regionie. - Po ostatnim spadku zamówień wydawało się, że jest już lepiej, a teraz okazuje się, że wydział żeliwa nie ma zamówień - twierdzi nasz informator. - A na tym wydziale pracuje najwięcej ludzi - dodaje.

Maciej Ratajczak, przewodniczący Związku Zawodowego Metalowców w Mahle zapewnia, że na razie nie doszło do najgorszego, czyli zwolnień. - Zapotrzebowanie jest mniejsze niż powinno być - przyznaje. - Ale na obecną chwilę nie mamy informacji o zwolnieniach. Pracy jest tyle ile jest. Ludzie są przesuwani na inne wydziały i cały czas na razie mają pracę. Co będzie dalej nie wiadomo.

Przewodniczący Ratajczak nie wyklucza, że do zwolnień w niedługim czasie dojdzie, bo takich gwarancji nie daje związkowcom zarząd fabryki. - Może dojść do zwolnień, ale obecnie nie mamy takiej informacji.

Przyznał, że ilość zamówień na produkty Mahle spadła. Dlaczego? - Koncerny zewnętrzne, kupujące nasze wyroby, zaopatrują się teraz tam gdzie jest taniej. Produkcję zaczęły Chiny, Meksyk, Turcja.
Ratajczak ma nadzieję, że ci klienci powrócą. - Na razie firmy sprawdzają innych dostawców. Może się okazać, że oferują niższe ceny, ale gorszą jakość

Czy na innych wydziałach ludzie nie muszą martwić się o pracę? - Na każdym dziale są różne sytuacje. Rozmawiałem z kolegami z innych zakładów tej branży i tam jest podobnie. Rynek motoryzacyjny boryka się z problemami. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Trzeba się z tym liczyć. Na obecną chwilę jest nie za ciekawie, ale nie jest jeszcze tragicznie - uważa.

Z informacji Ratajczaka wynika, że w nie wszystkie firmy w Polsce notują spadek zamówień. - W jednych jest poprawa, a w innych nie - mówi. - Są klienci, którzy nie chcą brać z innych firm, tylko np. od nas z Krotoszyna a inni szukają nowych dostawców. Spadają też ceny samochodów i każdy szuka oszczędności. Czekamy co będzie dalej.

Zdaniem Ratajczaka klienci amerykańscy kupują teraz tuleje żeliwne z Meksyku. - Mają tańszy transport i ponoć nowe technologie. Nie chciałbym się śmieć z czyjejś krzywdy, ale może im się noga podwinąć i znów będziemy mieli pracę. Mamy swoją odlewnię i tanią obróbkę. 85 proc. produkcji to części do ciężarówek m.in. do scanii, mercedesa i volvo.

Na wydziale żeliwa pracuje ok. 700-800 osób, czyli jedna czwarta załogi. Według jednego z naszych informatorów większość pracowników pracuje na umowach śmieciowych, zatrudnionych przez firmy zewnętrzne. - Mają przedłużone umowy z miesiąca na miesiąc i w każdej chwili mogą ich zwolnić. Powiedzieli im już, że jak nic się nie zmieni to nie przedłużą im umów.

Aneta Kozicka z biura zarządu Mahle odmówiła nam odpowiedzi na pytania czy planowane są zwolnienia w zakładzie. Na to pytanie zarząd ma dopiero odpowiedzieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto