Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łatwiej będzie można ukarać mandatem "mistrzów parkowania"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Zastawiają cały chodnik, bramy wjazdowe, blokują przejazd tramwajów oraz utrudniają przejście pieszym przez pasy. „Fantazja” tzw. mistrzów parkowania nie zna granic. Walczą z nimi strażnicy miejscy.

Na źle parkujących kierowców, bo o nich mowa, nakładają setki mandatów na kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. „Mistrzów” to jednak nie zniechęca, ale może taki efekt wywoła w końcu ostatnia zmiana przepisów. Dzięki niej droga do ukarania niepokornych kierowców może być znacznie krótsza.

W Krakowie widok samochodu zastawiającego cały chodnik jest bardzo częsty. Do tej pory zirytowana takim zachowaniem kierowcy osoba mogła oczywiście zrobić zdjęcie źle zaparkowanego auta i wysłać je do strażników miejskich.

Musiała się jednak liczyć z tym, że następnie zostanie wezwana do sądu jako świadek, bo tam kierowane były tego typu sprawy. Przepisy nie pozwalały wystawić mandatu na podstawie takiej fotografii. Strażnik mógł ukarać nim kierowcę tylko w momencie, gdy osobiście, na miejscu, stwierdził wykroczenie. Tak było do połowy listopada.

Dzięki nowelizacji Kodeksu wykroczeń sytuacja uległa diametralnej zmianie. - W praktyce, jeśli otrzymamy zdjęcie, dokumentujące popełnione wykroczenie, i przesłuchamy osobę w charakterze świadka, która potwierdzi, że jest autorem fotografii, wtedy będziemy mogli nałożyć mandat karny na sprawcę wykroczenia - tłumaczy Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej w Krakowie.

Ważne, aby w zgłoszeniu - oprócz samego zdjęcia - podać jak najwięcej szczegółów (miejsce, datę, godzinę). - Należy jednak pamiętać, że sprawca ma prawo nie zgodzić się z decyzją o nałożeniu mandatu karnego i wtedy sprawa i tak trafi do sądu - dodaje Anioł.

Skalę zjawiska, z jakim walczą strażnicy miejscy, pokazują liczby. Tylko od czerwca do 10 grudnia ujawnili 1298 tego typu wykroczeń. Polegały m.in. na tym, że kierowcy, parkując, nie zostawiali 1,5 metra przejścia dla pieszych. A zgodnie z przepisami muszą to zrobić.

- W związku z tym strażnicy nałożyli 512 mandatów karnych na kwotę 51 700 złotych, pouczyli 777 kierowców oraz skierowali 9 wniosków o ukaranie do sądu - wylicza Marek Anioł.

Strażnicy miejscy pozytywnie oceniają zmiany i zaznaczają, że już wcześniej mieszkańcy przysyłali im dużo zdjęć niewłaściwie zaparkowanych samochodów.

- Teraz, odkąd możemy podejmować od razu interwencję, będziemy częściej ze zdjęć korzystać - tłumaczy Krzysztof Tomasik, komendant tarnowskiej Straży Miejskiej.

W Tarnowie do największej liczby wykroczeń związanych z nieprawidłowym parkowaniem dochodzi w centrum.

- Nie zawsze interwencje strażników kończą się nałożeniem mandatu. Czasem są to pouczenia - tłumaczy komendant. Strażnicy bezwzględnie karzą tych kierowców, którzy bezmyślnie parkują swoje pojazdy w sąsiedztwie skrzyżowań, na chodnikach, utrudniając pieszym korzystanie z nich, czy w zatokach autobusowych.

- W takich przypadkach zdarza się, że mandaty sięgają nawet 500 złotych - dodaje komendant Tomasik. Ta kwota to maksymalna wysokość kary.

Zmiana przepisów nie spowodowała, że mieszkańcy zaczęli masowo wysyłać zdjęcia strażnikom. Trafia ich do nich tyle samo, ale wiedza o zmianie przepisów dopiero się przebija do społeczeństwa.

Przykładowo kilka dni temu strażnicy z Tarnowa otrzymali fotografię samochodu pozostawionego na miejscu dla niepełnosprawnych przy parkingu Park & Ride, mimo że wystawione za szybą zezwolenie było nieaktualne. - Strażnicy podjęli interwencję. Ustalają dane właściciela auta i to, czy mógł zostawić pojazd na „kopercie” - tłumaczy Tomasik. Na razie mandatu jeszcze w związku z tym na kierowcę nie nałożono.

Jak bardzo irytujące dla mieszkańców jest zastawianie przez samochody chodników, a nawet niekiedy przejść dla pieszych, pokazuje facebookowy fanpage „Święte krowy Nowy Sącz”. Regularnie trafiają tam zdjęcia źle zaparkowanych aut. Zaczęły już też napływać bezpośrednio do strażników miejskich. „Obecnie prowadzimy dwa postępowania na podstawie zawiadomienia od mieszkańców” - poinformowała nas Straż Miejska w Nowym Sączu.

Nawet 800 złotych mandatu

Wysokość mandatów karnych za nieprawidłowe parkowanie zależy od rodzaju popełnionego przez kierowcę wykroczenia. Generalnie są to kwoty od 100 do 500 zł. Nawet 800 zł może natomiast zapłacić kierowca, który pozostawi swoje auto w miejscu dla osób niepełnosprawnych i jednocześnie będzie miał za szybą kartę parkingową, do której nie ma prawa. Tzw. mistrzowie parkowania muszą się też liczyć z tym, że w niektórych sytuacjach ich auto może zostać odholowane na ich koszt. Dzieje się tak np. w przypadku pozostawienia samochodu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch. Koszt odholowania pojazdu wynosi co najmniej 526 zł.

Kolejny problem: wraki

Kolejną zmorą mieszkańców, m.in. Krakowa, są porzucone wraki samochodów. Często zastawiają miejsca postojowe m.in. w strefie płatnego parkowania. Tylko w zeszłym roku z krakowskich ulic usunięto 730 zdezelowanych pojazdów. Tym również zajmuje się Straż Miejska. Może je usuwać ze stref zamieszkania, ruchu bądź gdy zostały porzucone na drodze publicznej.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łatwiej będzie można ukarać mandatem "mistrzów parkowania" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto