Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN: Produkcja w Mahle wyhamowała. Pracownicy boją się o pracę

Marcin Szyndrowski
Arch. ŻK
Do naszej redakcji przyszło kilku pracowników firmy Mahle, którzy są zaniepokojeni głosami, które coraz częściej do nich docierają. Ponoć firma boryka się z problemami produkcji i nie ma takich zamówień, jakich by oczekiwano. Głośno mówi się o zwolnieniach... nawet 300 osób.

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku w krotoszy-ńskiej firmie Mahle miała miejsce uroczystość oficjalnego otwarcia hali tłoków stalowych. Dziś istniejąca hala należy do najnowocześniejszych obiektów tego typu na świecie, a podczas produkcji wykorzystywane są najnowsze i innowacyjne technologie.

Aż czterdzieści procent produkcji Mahle stanowią tłoki, kolejne czterdzieści procent to tuleje, pozostała produkcja to zawory i części zamienne. Niemal w połowie samochodów w Europie są części z Mahle. – Do tej pory produkowaliśmy tłoki aluminiowe, teraz, dzięki najnowszej technologii będziemy produkować tłoki stalowe. To ogromny skok technologiczny – mówił na oficjalnych uroczystościach w grudniu ub. roku prezes Mahle – Andreas Kosicki. Nikt wtedy nie myślał, że ten prawdziwy potentat w branży motoryzacji może mieć jakiekolwiek problemy. Dzieje się jednak inaczej.

Boimy się o pracę
Pracownicy firmy Mahle, którzy odwiedzili nas w redakcji mówią, że od dłuższego czasu mówi się głośno w firmie o zwolnieniach spowodowanych globalnym kryzysem w branży motoryzacji. – Ponoć nawet 300 osób ma być zwolnionych. Najpierw ci, którym kończą się umowy na czas określony. Pracy faktycznie nie jest tyle, ile było wcześniej, a nawet mówi się o dłuższych przestojach na niektórych halach. Boimy się o pracę bo przecież za coś trzeba żyć prawda? Boimy się też oficjalnie spytać, bo zaraz powiedzą, że siejemy panikę – mówią pracownicy. Postanowiliśmy to sprawdzić.

To globalny problem
Maciej Ratajczak, szef związku zawodowego „Metalowcy” przyznaje, że cały koncern Mahle, nie tylko w Polsce, boryka się z problemami. – Trochę produkcja spadła, ale w całym koncernie. Rozmawiamy z kolejnymi kontrahentami, ale problemy produkcyjne dotyczą całego zakładu i linii. To nie jest – podkreślę jeszcze raz – tylko nasz problem. Ogólnie przemysł bardzo wyhamował co powoduje pewne niepokoje, ale nie siałbym niepotrzebnej paniki bo takowej nie ma – mówi Maciej Ratajczak.

Czy pracownicy mogą się obawiać zwolnień i o wielu innych aspektach przeczytacie w najnowszym numerze Życia Krotoszyna, który znajduje się w sprzedaży.

IX Pielgrzymka strażaków do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Golinie – 1.09.2019
ZOBACZ UROCZYSTY PRZEMARSZ STRAŻAKÓW

center>

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto