Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN - Okradziono kolejną staruszkę. Policja apeluje, by nie otwierać drzwi nieznajomym

EM
Ofiarami oszustów i złodziei padają najczęściej osoby starsze
Ofiarami oszustów i złodziei padają najczęściej osoby starsze Archiwum
Do 80-letniej mieszkanki Krotoszyna przyszło dwóch mężczyzn podających się za pracowników telekomunikacji. W efekcie kobieta straciła 2,5 tysiąca złotych. To nie pierwsza tego typu kradzież w powiecie krotoszyńskim. W ostatnim czasie w całej Wielkopolsce zanotowano wzrost liczby podobnych zdarzeń. Policja apeluje o rozwagę.

Czasem podają się za pracowników gazowni, czasem nawet za lekarza. Czasem to zwykli domokrążcy, handlujący wątpliwej jakości towarem. Przychodzą do osób starszych, które w swej naiwności otwierają im drzwi, a w efekcie tracą często oszczędności całego życia.
- W ostatnim czasie w całej Wielkopolsce obserwujemy wzrost liczby kradzieży, których ofiarami są osoby starsze - mówi Włodzimierz Szał, rzecznik krotoszyńskiej policji. - Niedawno w jednym z ościennych powiatów do starszej kobiety przyszedł mężczyzna podający się za lekarza, wykonał badanie, za które kobieta zapłaciła 1.300 złotych.

W Krotoszynie 7 września dwaj mężczyźni podający się za pracowników telekomunikacji weszli do mieszkania 80-letniej kobiety. Pod pozorem spisania umowy na świadczenia telekomunikacyjne wyłudzili od niej 200 zł. Już po ich wyjściu mężczyzn kobieta stwierdziła, że z portfela pozostawionego na stole zginęło 800 zł. Wieczorem odkryła natomiast, iż z mieszkania zniknęły wyroby ze złota: dwa pierścionki, sygnet i obrączka. Wartość złota wyceniła na 1500 zł.

Do podobnego zdarzenia doszło 27 sierpnia. Do 79-letniej krotoszynianki przyszedł mężczyzna podający się za pracownika gazowni. Poinformował kobietę, że ma ona nadpłatę za gaz w wysokości 100 zł. Miał jednak przy sobie jedynie 200-złotowy banknot i poprosił o wydanie reszty. Kobieta zaprosiła go do pokoju, z szafy wyciągnęła kopertę z pieniędzmi. "Gazownik" poprosił jeszcze o legitymację rencisty. Staruszka poszła po nią do drugiego pokoju, kiedy wróciła mężczyzny już nie było. Po chwili zorientowała się, że koperta jest pusta. Złodziej skradł jej 1.300 zł.

W tym roku w Krotoszynie policja odnotowała już kilka tego typu spraw.

- Oszuści wchodzą do mieszkań pod różnymi pretekstami np. z prośbą o wodę, sprzedaż artykułów przemysłowych, powołując się na osoby urzędowe: listonosza, policjanta, pracownika ZUS-u, opieki społecznej, pogotowia ratunkowego, gazowni, zakładu energetycznego - mówi W. Szał.
Policja apeluje więc zwłaszcza do osób starszych, by nie otwierać drzwi nieznajomym. Jeśli domownik zdecyduje się na otwarcie drzwi, powinien zapiąć łańcuch zabezpieczający i poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej. W razie wątpliwości najlepiej umówić się na inny termin, by sprawdzić wiarygodność tej osoby. Jeżeli gość staje się natarczywy, trzeba zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie. Gdy nieznajomy powołuje się na kogoś z rodziny, najlepiej od razu potwierdzić fakty przekazywane przez tę osobę, osobiście dzwoniąc do syna lub wnuka, na którego on się powołuje. Jednak zdecydowanie pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie zna się osobiście.
- Fantazja przestępców nie zna granic - dodaje W. Szał.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto