Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN: Nie ma rzeczy niemożliwych. Liczą się chęci i ciężka praca

Marcin Szyndrowski
M. Szyndrowski
Rozmawiamy z Tomaszem Niciejewskim, prezesem Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik” w Krotoszynie.

Nie od dziś wiadomo, że basen zlokalizowany niedaleko największej w powiecie firmy Mahle wymaga pilnego remontu. Bywały takie miesiące, kiedy basen był nieczynny bowiem trzeba było wykonać tam pilne prace modernizacyjne.

Gmina Krotoszyn po raz kolejny wyciąga pomocną rękę dla ośrodka sportu i rekreacji i pozyskuje środki finansowe na jego konkretną termomodernizację. Mowa tutaj o prawie 7 milionach złotych z preferencyjnej pożyczki Jessica, z której gmina już korzystała przy okazji rewitalizacji m.in. rynku i uliczek.

Z pożyczki miałaby zostać sfinansowana przebudowa dachu nad halą basenową, budowa instalacji odzysku ciepła z kanalizacji sanitarnej oraz z wentylacji mechanicznej. Poza tym powstałaby instalacja fotowoltaiczna o mocy 100 kW, zrealizowano by wymianę stolarki okiennej i opraw oświetleniowych na LED-owe.

W projekcie jest także rozbudowa hali basenowej o dodatkową nieckę do nauki pływania o wymiarach 12,5 x 9 m i głębokości 80 cm. Przy tej okazji obiekt zostałby ocieplony. Zamontowana ma zostać także pompa ciepła o mocy 100 kW. Z kolei pełna automatyka ma zapewnić optymalizację procesu technologii wody basenowej.

Przejął Pan CSiR Wodnik w Krotoszynie trzy lata temu i zastąpił dotychczasowego prezesa Jacka Cierniewskie-go. Jak wygląda dziś centrum?
– Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik” w swoim zbiorze posiada trzy hale sportowe, jeden stadion, przystań na jeziorze Odrzykowskim, krytą pływalnię i basen odkryty. Kondycja centrum w momencie objęcia przeze mnie sterów była dobra. Podobnie jak załoga CSiR – chętna do pracy i współpracy.

Niedawno udało się coś, co nie było możliwe wcześniej. Mowa oczywiście o lodowisku. Słów kilka na ten temat?
– Centrum jest instytucją, która ma za zadanie organizowanie wypoczynku dzieciom i młodzieży czy osobom starszym w różnym wieku, a lodowisko jest jedną z wielu spraw, które chcieliśmy zaproponować nie tylko mieszkańcom gminy i powiatu, ale również mieszkańcom spoza naszego terenu. Przewidujemy, że będzie ono funkcjonowało do lutego przyszłego roku.

Czy lodowisko jest własnością CSiR czy w użyczeniu? I co dalej z lodowiskiem w przyszłości?
– W tej chwili lodowisko jest w użyczeniu. Koszt zainstalowania, zamrożenia tej pierwszej tafli, obsługi wynosi około 140 tysięcy złotych za te trzy miesiące. Po zakończeniu umowy firma przyjedzie, rozbierze całość i zabierze. Jeżeli będzie zapotrzebowanie nadal na lodowisko to planujemy w przyszłym roku wybudować na stałe już zadaszenie, zaplecze socjalne. Rozwiązane byłoby to tak, że zimą byłoby lodowisko, a w sezonie letnim rolkowisko. Dziś można korzystać z lodowiska codziennie. Od poniedziałku do piątku w godzinach 13-21, a weekendy od 10-21. Są też przewidziane przerwy techniczne, żeby było bezpiecznie i w pełni komfortowo dla wszystkich.

Jak oceniamy frekwencję użytkowania lodowiska w pierwszych tygodniach jego funkcjonowania?
– Od dnia otwarcia, czyli 6 grudnia do połowy grudnia lodowisko odwiedziło już ponad tysiąc osób (dane na dzień przeprowadzania rozmowy, z tygodnia na tydzień te dane rosną – przyp. red.). Frekwencja zatem jest duża. Mieszkańcy chętnie korzystają z niego.

Ilu pracowników dziś zatrudnia CSiR?
– Jest różnie. W zależności od miesiąca. Latem jest ich więcej z pewnością. Na dzisiaj zatrudniamy 32 osoby na stałe i 30 na umowy zlecenie. Są to pracownicy częściowo z zaplecza technicznego, ratownicy i personel sprzątający.

I na koniec, zapowiadana dużymi krokami termomodernizacja Centrum Sportu i Rekreacji. Co wiemy na dzień dzisiejszy?
– Plany są duże i poważne. W tej chwili wykonany jest audyt energetyczny i zostało rozstrzygnięte zapytanie ofertowe na wykonanie projektu tego całego przedsięwzięcia. Zakres prac jest dość duży, bo oprócz wymiany całej stolarki, docieplenia dachu jest też przewidziana modernizacja całego zaplecza basenowego, czyli pompy ciepła, założenie fotowoltaiki. Jak tylko projekt będzie to ogłaszamy przetarg na prace i powoli ruszamy z tematem. Myślę, że w przyszłym roku uda się tę sprawę zamknąć. Wszystko oczywiście uzależnione jest od pogody, bo wymiana dachu czy okien musi być odpowiednio zabezpieczona. Myślę jednak, że rok czasu będzie optymalnym czasem, w którym wszystko uda się zrealizować bez problemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto