Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn - Międzynarodowy dworzec PKS?

Janusz Jaros
PKS sprzedał dworzec w Krotoszynie, bo przynosił straty. Nieruchomość kupił Dariusz Rozum, który chce tam otworzyć przedszkole. Burmistrz jest zły. Domaga się anulowania transakcji i odsprzedaży gruntu miastu. Chce tam zbudować nową bazę MZK.

Ostrowski PKS sprzedał swój dworzec w Krotoszynie byłemu, opozycyjnemu radnemu Dariuszowi Rozumowi. Przedsiębiorca zapowiada, że zbuduje tam przedszkole.

Burmistrz jest niezadowolony, że nieruchomość trafiła w ręce jego antagonisty. Twierdzi, że gmina miała prawo pierwokupu i zażądał unieważnienie transakcji. Namówił radnych aby uchwalili przekazanie z budżetu 600 tys. zł na wykupienie terenu. Niektórzy radni dopytywali się dlaczego wcześniej nie zwrócił się o środki potrzebne by wystartować w przetargu?

- Burmistrz nie podszedł do tego poważnie - uważa radny Paweł Sikora. - Uchwałę można było podjąć na nadzwyczajnej sesji. Takie sesje trwające kwadrans razem z kawą nie raz mieliśmy, gdy konieczna była szybka korekta w budżecie.

Burmistrz twierdził, że PKS nie poinformował go o planowanej sprzedaży i terminie przetargu. Jego słowom zaprzecza prezes PKS w Ostrowie Leonard Madeyski. - Byłem u pana burmistrza i przy świadkach, poinformowałem o planach sprzedaży dworca. Burmistrz nie wyraził żadnego zainteresowania, a teraz różnymi możliwymi sposobami nakręca się i twierdzi, że nie wiedział , i że dworzec jest mu potrzebny. Nie rozumiem takiego zachowania - powiedział. - Ja dochowałem wszelkiej staranności. Miałem na sprzedaż zgodę właściciela, czyli skarbu państwa. Przetarg był otwarty, ogłoszony w prasie. Informację umieściliśmy także na tablicy przy dworcu - dodał.

Prezes Madeyski powiedział, że dzień po przetargu burmistrz skierował do wydziału ksiąg wieczystych sądu w Krotoszynie wniosek o dokonanie wpisu prawa pierwokupu dla gminy. - To pierwszy taki przypadek w Polsce. W sądownictwie nie ma na ten temat orzeczeń. Złożyliśmy zastrzeżenie do dokonania tego wpisu i czekamy na decyzję sądu. Burmistrz zachował się dziecinnie - uważa.

Burmistrz przyznał się nam, że wiedział o przetargu. - Ogłosili przetarg, ale my nie mogliśmy do niego przystąpić, bo nie mieliśmy tej kwoty w budżecie - tłumaczy. Zdradził, że liczył, iż nikt dworca nie kupi. Dlaczego teraz chce przejąć grunt? - Nie znamy zamiarów inwestora. Nie wiemy co tam będzie. Nie możemy być bierni. W nowym planie miejscowym są tam zapisane dość szerokie funkcje - dodaje.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto