Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komiczne sytuacje w naszej policji...

Marcin Szyndrowski
KPP Krotoszyn
Nasi policjanci stykają się z wieloma sytuacjami. Z niektórych można się pośmiać

Praca każdego policjanta do najłatwiejszych nie należy. To od funkcjonariuszy zależy bardzo często wykrycie sprawcy napadu czy włamania. To oni dbają o bezpieczeństwo mieszkańców zatrzymując kolejnych pijanych kierowców i prowadzą liczne działania zwalczające współczesne zagrożenia. W ich pracy nie ma czasu na śmiech. Zdarzają się jednak sytuacje, które nawet ich rozbawiają do łez.
– Był taki przypadek, że na komendę przyszedł facet w średnim wieku i chciał sprawdzić czy ma w sobie jakieś promile bo dzień wcześniej ostro „zabalował”. Oczywiście mu to umożliwiono. Okazało się, że był nietrzeźwy. Pan podziękował i wyszedł. Czujni policjanci wyszli za nim i okazało się, że mężczyzna ten przyjechał własnym samochodem i właśnie w kierunku niego zmierzał by jechać dalej. Finał zdarzenia oczywiście znalazł się w sądzie – mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Jak dodaje, najczęściej to właśnie z nietrzeźwymi kierowcami, związane są zabawne sytuacje. – Była też taka sytuacja, że na policję zadzwonił mieszkaniec Kobylina. Stwierdził, że skradziono mu auto. Wysłano patrol policji – mówi rzecznik policji. Na miejscu przywitał policjantów dość mocno wstawiony mężczyzna. Policjanci zebrali materiał i spytali pana, gdzie ostatnio zostawił auto. Ten wskazał miejsce, w które udał się z funkcjonariuszami. – Auto stało właśnie w tym miejscu. Mężczyzna został poinformowany, że nie może prowadzić po czym policjanci odjechali ustawiając się nieco dalej bo wiedzieli, że facet wsiądzie i będzie jechał do domu. Tak też oczywiście zrobił narażając się na stratę prawo jazdy i sprawę w sądzie – dodaje Piotr Szczepaniak.
O dużym niefarcie może mówić też inny mieszkaniec powiatu, który został zatrzymany po pijanemu wracając z purtelu (zwyczaj wielkopolski – przyp. red.). Mężczyzna musiał nieźle się tłumaczyć policji ze swojego zachowania i dosłownie na styk zdążył na własny ślub. – Mamy nadzieję, że wyciągnął z tego zdarzenia wnioski – uśmiecha się Piotr Szczepaniak.
Równie zabawnie jest z rowerzystami, którzy po pijanemu jeżdżą do domów w stanie często sporego upojenia alkoholowego. – Kiedy widzą radiowóz zeskakują z rowerów, a na stwierdzenie, że jest pan pijany odpowiadają, że przecież nie jadą tylko prowadzą rower, a to przecież nie jest zabronione. Inni np. naprawiają nagle łańcuch bo im się zepsuł lub w ogóle nie przyznają się do roweru – mówi rzecznik. – Podobnie jak drobni złodzieje. Kiedyś złapaliśmy jednego co kradł kołpaki. Stwierdził, że ich nie ukradł tylko dostał od kolegi. Jak łatwo się domyślić kolega nie potwierdził tych rewelacji – dodaje.
Mimo wielu komicznych sytuacji, z którymi borykają się nasi policjanci to tylko z pozoru śmieszne zdarzenia. W wielu przypadkach nie zatrzymanie takich osób skutkowałoby być może tragicznym ciągiem dalszym. Bo przecież pijany kierowca za kółkiem to realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, a takich sytuacji w powiecie mieliśmy w tym roku już sporo. – To taki śmiech przez łzy, bo niestety wiele z takich zdarzeń pozostaje niewykrytych. Codziennie komuś udaje się ten jeden raz dojechać po pijanemu do domu. Gorzej jak nie dojedzie. Pomyślmy o tym – kończy Piotr Szczepaniak.

*****
Ku przestrodze! Śmiertelne wypadki w Wielkopolsce

Źródło: gloswielkopolski.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto