Do wypadku doszło w poniedziałek (14 października) ok. godz. 4. Samochód dostawczy z pieczywem wypadł na łuku drogi i uderzył w przydrożną kapliczkę. Ciężko rannego kierowcę przewieziono do szpitala w Krotoszynie. 21-letni kierowca zmarł w szpitalu we Wrocławiu, dokąd został przetransportowany śmigłowcem z lądowiska w Krotoszynie.
Czytaj także: Wypadek w Smolicach koło Kobylina
Ofiara wypadku to syn właściciela piekarni w Lutogniewie. Wiózł pieczywo z Lutogniewa w kierunku Gostynia. Po przewiezieniu do szpitala w Krotoszynie, okazało się, że jego stan jest bardzo poważny i wymaga pomocy lepszej placówki.
Czytaj także: Wypadek koło Kobylina
Zdecydowano, że pacjent zostanie przewieziony do kliniki we Wrocławiu. Helikopter zabrał go z Krotoszyna dopiero ok. o godz. 14. Znajomi zmarłego są w szoku. - To straszne. Bartek ożenił się w czerwcu tego roku. Osierocił półtoraroczną córeczkę - mówią załamani.
Wypadek w Srokach koło Kobylina to kolejna tragiczna śmierć na drogach powiatu krotoszyńskiego.
Czytaj także: Pożar w Srokach koło Kobylina
Pogrzeb Bartka odbył się w sobotę w Lutogniewie. Zegnały go setki mieszkańców powiatu. W szpitalu we Wrocławiu przeprowadzono sekcję zwłok, która miała ustalić przyczyny zgonu. Nieoficjalnie mówi się, że Bartek był zmęczony - poprzedniego dnia był na weselu i spożywał alkohol, który miał w organizmie nad ranem, kiedy doszło do wypadku.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?